Samobojstwo, zrozumienie, potepienie

Akurat blaka sie po moim blogu temat samobojstwa. Nie, zebym go mial ochote popelnic, choc pare lat temu zylem ta mysla,
ale dlatego, ze wydaje mi sie, ze nie jest to akt, ktorego nie da sie zrozumiec.
A gdy da sie zrozumiec, latwiej go uniknac.
Akurat w gazetach,  na pierwszych stronach, samobojstwo niemieckiego bramkarza.
Najczesciej czyta sie potem "nie rozumiemy jak...".
Polecam ksiazki A.Miller, czy innych. Ale zeby zrozumiec pewne rzeczy, trzeba sie tym czasami interesowac,
poczytac, czasami moze pare rzeczy przeskoczyc, miedzy innymi barierki wychowania.
Jak ktos juz wczoraj napisal, komentarz pod artykulem o tym bramkarzu:
"dzisiaj umarlo z glodu 20.000 dzieci
z pragnienia umarlo 3.000
i umarl jeden bramkarz,
to smutne, to bardzo smutne"

I wedlug religii katolickiej, pojdzie do piekla. Nie dosc, ze bylo mu zle, tak, ze popelnil samobojstwo, to jeszcze sie za to
bedzie mial smazyc w kotle (maja w piekle teflony ;) ?

Slyszalem o moherowych beretach. Szczerze mowiac, to glupota ludzka i fanatyzm nie znaja granic,
niezaleznie od tego, ze ludzie trzymaja sie sztywnych regulek, za ktorymi chowaja sie,
trzesac sie ze strachu.
Ja sie boje, ale wiem o tym ;) hihi najczesciej ;)
Ludzie wierza w wiele rzeczy, jak kobieta, ktora dawala swojemu psu cebule, "na robaki". To z zycia wziete,
opowiadzial mi znajomy weterynarz.
Cebula jest dla  psa, czy kota trujaca. Kobieta uwazala, ze nie, bo jej osobiscie pomaga ;)
http://therios.strefa.pl/porady/zatr_ceb.html

Wiele rzeczy mozna zrozumiec, wiadomo, jeszcze wiecej nie ;) ale ..., inaczej to jest to tylko takie gadanie sobie,
jak sie nie operuje wspolnym jezykiem.

Komentarze

  1. miales kiedys stycznosc z samobojca?
    bo ja nie raz (przez praca i dot. tez mnie to bezposrednio bo moj wuj sie powiesil)

    podobno samobojcy nie mowia o tym co chca zrobic.
    martwisz mnie Jelol

    a ksiazki miller nic mi nie daly, sama sucha prawda o ktorej wiedzialam duzo wczesniej. na poczatku czytalam je z euforia "bo chcialam zrozumiec..."ale po tem mi minelo, jak dalam mojej przyjaciolce ktora miala takie samo dziecinstwo jak ja, stwierdzila "Ewa to brednie, kazdy moze napisac taka ksiazke"

    OdpowiedzUsuń
  2. znam psa ktory kradnie surowe ziemniaki i wpieprza, coby sie upic (proces fermentacji w zoladku) znam ludzi ktorzy daja psu surowego sledzia takiego z beczki na robaki...

    abstrahujac. co do fanatyzmu, Ciebie rowniez mozna nazwac fanatykiem, jesz gorzka czekolade namietnie? (moherki wysylaja kase co miesiac z emeryturki na konto RM- radio maryja, jak dobrze poszukasz w radiu znajdziesz "katolicki glos w Twoim domu") wspinasz sie? kolejny fanatyznm, jezdzisz na rowerze... itp, wiesz tak naprawde mozna wszystko wrzucic do jednego wora, ja jestem fanatykiem kotow bo mam 2?

    ja nie bronie teraz moherkow, ale kurcze kazdy ma jakies zboczenie, mniejsze, wieksze.
    pozatym wyznawcow tudziez fanatykow ojca dyrektora jest najwiecej (zdziwisz sie) w grupie tych ktorych status spoleczny jest na wysokim poziomie (profesorowie, doktorzy) nawet jedna pisarka z niemiec, z ktora notabene sie poklocilam jak miala sympozjum na auli, nt jej ksiazki ze Harry Potter jest zly a to moja ulubiona ksiazka (fakt, ojciec Tadeusz wyprowadzil mnie wtedy i stwierdzil ze nie warto sie klocic, bo ktoby pomyslal ze ktos w naszym ciemnogrodzie bedzie znal perfekt jezyk niemiecki i bedzie staral sie polemizowac z pania pisarka)

    OdpowiedzUsuń
  3. ->eva, patrz poprzednie komentarze.
    >"podobno samobojcy nie mowia o tym co chca zrobic. "
    Podobno mit,
    http://www.metanoia.org/suicide/whattodo.htm
    ale
    "
    Some people will react badly to your suicidal feelings, either because they are frightened, or angry; they may actually increase your pain instead of helping you, despite their intentions, by saying or doing thoughtless things. You have to understand that their bad reactions are about their fears, not about you."
    Dlatego mowie, mozna sobie tak gadac, ale istnieja fakty, statystyki, teorie, nie trzeba wymyslac kola od nowa.
    Nie mowia, ze ksiazki A.Miller sa panaceum na wszystko, to tylko przyklad, napisany prostym jezykiem. Mozna sie czegos nauczyc, innego spojrzenia, ale nie trzeba. Istnieje tez literatura fachowa. Uzaleznienie i zaprzeczanie rzeczywistosci, by nie musiec sie stawic swoim problemom, czesto bolesnym. Judith Herman "Trauma and Recovery"
    to troche powazniejsze ;) hihi kiedys juz rzecilem tu paromo ksiazkami, nie bede sie powtarzal, poza tym, jak ktos sie chce czegos dowiedziec, to sobie cos znajdzie, a jak nie, to nie musi. Znam ludzi uzaleznionych, zyjacych w "klatce". I im w miare dobrze. V.Gogh'owi nie bylo ;) (Patrz "Listy..."). Kazdy ma swoje zycie.

    OdpowiedzUsuń
  4. dlatego nie rozumiem co maja wniesc nam czytelnikom (bo piszesz tez dla kogos, a nie tylko dla siebie skoro blog nie jest zablokowany haslem) Twoje wpisy. ja jestem przerazona.

    (ksiazki Hermann tez mam)

    OdpowiedzUsuń
  5. dlatego napisalam "podobno" kazdy, komu jest zle i mysli o tym zeby sie zabic wysyla jakies sygnaly, ZAWSZE.

    chociaz pewnie jak bede chciala sie zabic, wszyscy moi oprawcy beda o tym wiedzieli;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Poznalem kiedy jogina, Hindusa, opowiadal o "himsa" i "ahimsa".
    Kazden jeden moze to sobie w sumie jak chce definiowac, albo trzymac sie jakiejs definicji. Ale ten hindus, w turbanie, ktory dosyc pogodnie wygladal, w odroznieniu od jakichs guru widzianych na zdjeciach, powiedzial, ze ahimsa, to znaczy "nie przeszkadzac komus w rozwoju". W sposob normalny, inteligentny, zdroworozsadkowy.
    Fanatyzm we wspinaniu sie?
    Patrz wiki:
    "Fanatyzm (łac. fanaticus - zagorzały, szalony) – postawa oraz zjawisko społeczne polegające na ślepej i bezkrytycznej wierze w słuszność jakichś poglądów politycznych, religijnych lub społecznych. Przejawem fanatyzmu jest skrajna nietolerancja wobec przedstawicieli odmiennych poglądów."
    Chyba chodzilo Ci o pasje ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisze to dla siebie, i dla tych, ktorzy to chca czytac. Jesli nikt nie bedzie czytal, to tez bede pisal. Lubie pisac :) Poza tym blog ma podobno dzialanie lekko antydepresyjne ;)
    (Informacje znajdziesz w necie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. pasja tez moze byc fanatyzmem.
    i nie wszytsko da sie podporzadkowac pod definicje. serio.

    i nie podoba mi sie TYLKO to o czym piszesz; ze mozesz komus zrobic krzywde. widzisz ja i Majka jestesmy intelektualistkami, ktore mialy stycznosc z psychologia i to co piszesz interpetujemy na swoj wlasny okreslony sposob, stad wywiozala sie polemika na Twoim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  9. widzisz, dal mnie internet jest czyms zlym, mial ulatwiac zycie (i ulatwia) ale tez bardzo duzo niszczy psuje, jest wiele zla.

    dlatego zamiast opierac sie na publikacjach internetowych, przejdz sie na uczelnie (chociazby w Bremen) i zostan wolnym sluchaczem na jakims psychologicznym fakultecie serio- wyjdziesz (zrozumiesz) na tym lepiej

    OdpowiedzUsuń
  10. A ksiazke Miller mam jedna, nie doczytalem jej do konca ;) reszte mialem z biblioteki.
    Aha, papierek jest mi potrzebny by pisac o moich opiniach?
    A moze komus innemu nie jeza sie wlosy na karku, bo ma ochote sie zabic, niezaleznie od tego, co pisze, i moze jak przeczyta, to sie zastanowi, nie bedzie sie czul ze swoimi myslami tak samotnie ;)
    Kto zrobil taka strone:
    http://www.metanoia.org/suicide/index.html
    Facet napisal "I have known a lot of people who have wanted to kill themselves, so I have some small idea of what you might be feeling."
    Akurat pisze na taki temat i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  11. Aha, czyli mam studiowac psychologie, a po co?

    OdpowiedzUsuń
  12. Skad wiesz poza tym, ze nie studiowalem psychologii? ;)
    Eh, ..., zrozumiem lepiej ;)
    Internet to zrodlo informacji, wiekszosc to smieci, jesli chodzi o jakosc informacji.
    Moj blog jest moze tez takim smieciem, no i co z tego.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. no zlinczuj mnie ze mam swoje zdanie.

    ja mysle ze o tym co piszesz tu, pisz w swojej ksiazce, tak dla pewnosci ze nie trafisz na kogos kto "ma slaby dzien" ja bym nie chciala nosic brzemienia ze ktos pod wplywem moich wpisow cos sobie zrobic.

    a co do "papierka" nie wszytsko wiesz i nie wszytsko dobrze interpretujesz. podstawowa wiedza jest jednak potrzebna zeby moc tak szeroko pisac o pewnych rzeczach, a pare terapii u pana psychologa-terapeuty-psychiatry i pare publikacji internetowo-ksiazkowych to jeszcze za malo zeby posiadac solidna-podstawowa wiedze na temat psychologii (tudziez samobojstw)

    nie podoba mi sie o czym piszesz i juz (i w jaki sposob piszesz) moja pani profesor odeslala by Cie do domu gdybys napisal jej tak niezrozumiala prace zaliczeniowa.

    miej swiadomosc ze jednak ktos Cie czyta.

    ende.

    OdpowiedzUsuń
  14. osoba, ktora studiowalaby psychologie nie bladzilaby tak jak Ty:) (nie chodzi mi o zycie tylko bladzila w swoich wywodach na blogu)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie przesadzajmy, to tylko blog, jeden z setek tysiecy, i nie pisze, ze samobojstwo jest czyms pozytywnym i powinno sie je popelnic. Bez mojego blogu zabija sie codzinnie pare osob na swiecie.
    Pisze, ze jak sie to zrozumie, co sie z kims dzieje, to jest latwiej i latwiej go moze uniknac. Podaje linki, na ktorych mozna znalezc tez informacje :)
    I skad wiesz, gdzie mam racje, a gdzie nie, skoro nie studiowalas psychologii? ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. "Intensywność objawów zależy od ilości zjedzonej cebuli oraz od osobniczej wrażliwości zwierzęcia na zatrucie. Jeżeli zwierzę systematycznie jest karmione cebulą w małych ilościach, możliwy jest przebieg bezobjawowy, z laboratoryjnie widoczną niezbyt nasiloną anemią. W tych przypadkach pies/kot nadrabia ubytek krwi zwiększoną produkcją krwinek czerwonych w szpiku kostnym."

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale mam zaliczone 600h z psychologii, slonko kochane.

    OdpowiedzUsuń
  18. (Informacje znajdziesz w necie ;)

    stary przewidywalny yellow . w Twojej dyskusji z Eve , która mówiac szczerze nażywo wygląda powalająco , ciągle przewija się kompleks psychologa

    a skoro nie studiowałaś psychologii to nie wiesz
    a skąd wiesz że ja nie studiowałem
    mój blog w niczym nie zmieni biegu wydarzeń ...



    manipulacja ma tą jedną wade że jednostka manipulowana zawsze się zorientuje .
    to tak nie a propo


    Studiować psychologię może każdy kto MOŻE czytać ze studiowaniem jej w warunkach klinicznych ma to tyle co konfrontowanie teorii z praktyką .

    Ty tej praktyki nie miałeś yeloł czuć każdym zdaniem . to co piszesz to czysta teoria . wpisuję w google i mam pół dysku zapełnionego tą mądrością .

    Samobójca zawsze informuje ale trzeba MIEĆ moc WIEDZY i mnóstwo EMPATII bo nie kazdy przekaz to długi liścik i video-pozegnanie .

    to praktyka żelazny kontrargument . Delektowanie się teorią to zabawa po co ?


    o co są zabiegi typu :

    ''o gardzę Tobą ;-) ''

    jest wiedza której nie ma w internecie yellow .

    OdpowiedzUsuń
  19. na trzech kierunkach medycznych każdym z nich miałam psychologię :)
    zaliczoną

    psychologię pracy
    psychologię ogólną


    Ewa ma rację
    zostań psychologiem klinicznym

    nie starczy Ci enerii na pisanie tych brednii

    OdpowiedzUsuń
  20. Mhmm, tego nie zalapalem
    "o co są zabiegi typu :
    ''o gardzę Tobą ;-) '' "

    "Brednie" po raz drugi uzylas tego okreslenia w stosunku do tego, co pisze ;)

    Przynajmniej nie jest z Wami nudno ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. dzieki za pomoc.
    wiesz, samobojstwo jest wzgledne, bo jak ktos nie ma katolickich klapek na oczach, to bedzie sobie wyobrazal same najpiekniejsze rzeczy jak umrze, jak to zrobi. Wiara katolicka to kolejny dowod na to, ze ludzie sa jak owieczki ida za tlumem, za ogolna inteligencja, nie zastanawiajac sie, nie myslac. A jest tyle zaklamania, tyle falszu tyle przeciw. Nie rozumiem jak tak mozna. I najgorsze jest to, ze ludzie przecza samym sobie. Gdyby wszyscy katolicy zyli zgodnie ze swoja wiara, z biblja, to swiat bylby istnym rajem. a co jest? wiadome.
    A depresja, ktorej czesto efektem jest samobojstwo nie jest wcale rozmyslaniem nad swiatem, brakiem odpowiedzi itp. to nie jest tez wolanie o pomoc. Samobojstwo jest niechecia. jest brakiem widzenia sensu. Akt samobojstw jest efektem klamstwa i braku sily do odkrywania prawdy.
    Przynajmniej z mojego punktu widzenia.
    Dzieki jeszcze raz :)
    kiss:*:*

    OdpowiedzUsuń
  22. Ano, chyba jest wzgledne, bo jeden sobie cos pieknego wyobraza, a kto inny moze pustke, albo nie wiadomo co.

    OdpowiedzUsuń
  23. -->tijuana, czyli wg. Ciebie taki np. Wokulski nie mial depresji? i on wcale nie rozmyslal o zyciu, o swiecie?

    no ja Was prosze, proponuje cofnac sie do romantyzmu czy pozytywizmu, tam wielu bylo takich co zabijalo sie/ chcialo sie zabic poprzez takie rozwazania oraz brak odpowiedzi na podstawowe pytania dot. zycia i ludzkosci.

    OdpowiedzUsuń
  24. a swoja droga Jelol to mnie zadziwiasz.

    rozumiem ze zgadzasz sie z tym pogladem?

    "Samobojstwo jest niechecia. jest brakiem widzenia sensu. Akt samobojstw jest efektem klamstwa i braku sily do odkrywania prawdy."

    sadzilam ze rzucisz jakims textem z wikipedii, jesli juz mamy zajac sie tym tematem "na powaznie" i w sposob naukowy;)

    OdpowiedzUsuń
  25. a widzisz, a mnie zawsze komentujesz oraz to co pisze:)

    wiesz, presja otoczenia, problemy rodzinne (corka) to sa wystarczajace powody by sie zabic.

    a poza tym co za pieprzenie ze nie bylow widac u niego objawow- mysle ze takie "sady" moga wyglaszac osoby ktore byly w bezposrednim kontaktu z owym bramkarzem i to od momentu kiedy "jego problemy" jeszcze nie byly widoczne zeby miec porownanie. u kazdego samobójcy widac symptomy ze cos jest z nim nie halo- piszac kolokwialnie.

    OdpowiedzUsuń
  26. ->e, czy sie zgadzam czy nie, to co innego, nie musze wszystkiego komentowac ;)
    Tu sie zastanawiaja, czy nie odwolaja meczu ze wzgledu na tego bramkarza, bo byl bardzo znany. Mial depresje, ale "nie bylo oznak, ze chce sie zabic" (podaja gazety, patrz .
    Eh, ...
    Tylko dlaczego mial to depresje? Byl podobno cholernie ambitny, a ostatnio go choroby polozyly, jak pisalem, nie mogl wziac udzialu w jakichs mistrzostwach, utrata corki.
    http://www.zeit.de/sport/2009-11/kommentar-tod-enke
    www.zeit.de
    Dla niewtajemniczonych, "Zeit" to jedna z powazniejszych gazet niemieckich.
    Tu wiecej o jego depresji:
    http://www.spiegel.de/sport/fussball/0,1518,660673,00.html

    OdpowiedzUsuń
  27. Mysle, ze tez nie wszystko komentuje, kto wie.
    Ja tylko cytowalem gazety, jesli chodzi "nie bylo widac" ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. nie kasuj i nie pisz na nowo komantarzy bo zgupialam na chwile;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ok, to co Ty tak szybko piszesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Czytalem o kobiecie, ktora po Reitalinie taka szbka byla ;)
    Brala ich po paredziesiat dziennie ;) (chyba doszla do 20-tu, czy 30-tu)...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!