No logic

Probuję logicznie rozwiązać problem, czy napisać smsa do NB (narkotyk B). Czy jesli go napisze, to będzie to świadectwem mojego uzależnienia od niej, czy pomoże mi to, no właśnie w czym. W pozbyciu się natrętnej myśli "napisac, czy nie". I tu się moja logika zacina. Przypomina mi to film "Along Came Polly", gdzie facet próbował programem statystycznym obliczyć, która dziewczyna bardziej do niego pasuje. Mnie chodzi bardziej o to, co w całokształcie jest lepsze dla mnie. Mam kontakt z tyloma dziewczynami, ale zadnej dziewczyny. Może rzeczywiście lubię moja swobodę, jak jedna z moich ex powiedziała.
To jak odkrywanie zasad gry.
--
Pachnę chlorem, jak to po basenie. Znów widziałem miła dziewczynę, w pracy. Spotkałem ją potem z moim kumplem na łódce. Ciekawe są takie przypadkowe spotkania, bo o tej porze prawie nigdy nie spotykam tam nikogo z pracy. Pojechałem do kafejki po basenie, bo co mam w domu robić. Jak L jest, to pewnie zamknięta w pokoju, jak jej nie ma, to będę siedział i oglądał głupie seriale. Obudziłem się w nocy, koło 2-giej. Słyszałem głośny zegar sąsiada, potem jakiś budzik, koło 3-ciej. Zastanawiałem się, czy napisać do NB, myślałem o moim, trochę, albo sporo rozwalonym życiu. Czułem, jak momentami pojawia się i znika lęk. Robiło mi się chwilami gorąco, potem znikało to. Siedziałem ze skrzyżowanymi nogami i czułem te fale gorąca. Teraz je znam, wiem, że nie spalam się od środka, ale, że to lęk. Ten który chyba czułem kiedyś, budząc się rano i słysząc mojego ojca chrapiącego za ścianą. Albo zasypiając i słysząc jego donośny głos z kuchni. Nie było się wtedy gdzie schować. Teraz siedzę we własnym mieszkaniu i czuję ten stary lęk, chyba, na to wygląda. Nie otworzę swojej czaszki i nie zajrzę do środka, ze szkłem powiększającym w ręce ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!