Czekam

Siedzę sobie w kafejce.
-->
Słyszę z dala szum pociągu, jego stukot, tuk
tuk, tuk tuk. Siedzę sam w zalanym słońcem pokoju. Dokładniej
mówiąc, w jego części, odgrodzonej meblami, jak parawanem. To mój
pokój. Widzę pyłki kurzu unoszące się w powietrzu, wirujące w
kącie, który tworzą brązowe ściany regałów. To znaczy, ich
tylne strony, zrobione z płyty pilśniowej.
Pociąg stuka w oddali,
pyłki tańczą w słońcu a ja siedzę na zakurzonym szarym
materiale krzesła i czekam. Nie czekam na nic określonego, po
prostu jestem, starając się, by mnie nie było słychać. Na stole
mam rozłożony zeszyt do matematyki, nad nim książkę, a pod tym
wszystkim czasopismo, które po cichu czytam. Udaję, że się uczę.
Czasami to pomaga, gdy powiem, że się uczę. W sumie, to może
czekam jednak na to, by on wyszedł z domu. Najlepiej, jakby pojechał
gdzieś, ale na to się dzisiaj nie zapowiada. Gdy wychodzi, to
siedzi w garażu i w każdym momencie może się zjawić. Wejdzie bez
pukania, tak po prostu, by sprawdzić, czy może jednak jestem i będę
musiał z nim iść. Ale dopóki mnie nie usłyszy, to nie wie i nie
wpadnie na ten pomysł. Czasami to działa. Gdy wyjdzie z mieszkania
to zacznę znowu czytać to czasopismo. Chciałbym, żeby mnie nie
było. Garbię się i spoglądam co chwilę na jasne smugi słońca,
przebijające się przez żeglujące w słońcu pyłki kurzu i
czekam, wsłuchując się w odgłosy zza drzwi, nie czekając na nic.
<--

Komentarze

  1. Przepraszam ale mi się skojarzyło i nie wiem czy dobrze ale pewnie nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. sw: co Ci się skojarzyło i za co przepraszasz???

    OdpowiedzUsuń
  3. przepraszam, nie komentuje twojego bloga, nie zagladam tu i dreszcz mnie przechodzi przed przeczytaniem twojego komentarza na moim blogu :p Bardzo cie przepraszam, ale ostatnio moja obsesja sie poglebila jesli chodzi o tematyke bloga i ciezko jest mi zaakceptowac to, ze piszesz komentarz z tak zdrowym podejsciem. Nie chce cie urazic, ale wydaje mi sie, ze czasem ci glupio pisac jezeli nie masz pojecia, no i mnie jest troche glupio to czytac. Jestes inteligentnym i madrym facetem ciesze sie ze cie poznalam w tym wirtualnym swiecie, ale napisze cos do ciebie jezeli troche sie uspokoje z tym wszystkim i na pewno nie zapomne. Z gory dziekuje za wyrozumialosc
    :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  4. do tijuana: fakt, ostatni raz zajrzałaś pod koniec listopada ;) Na wszelki wypadek skasowałem Cię z moich linków. Pewnie, że z tych paru linijek w blogu nie wie się wszystkiego. I ja też czasami nie przepadam za niektórymi komentarzami ;) Ale mi się po głowie dostało ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!