Drugie cappuccino

Siedzę sobie w kafejce. Pogadałem tu ze znajomym, tym od urodzin w sobotę, emerytowanym profesorem, czy jakimś innym naukowcem. Kiedyś, to znaczy parę dni temu wytłumaczył mi, dlaczego wylewanie oleju na wodę powoduje łagodzenie fal. Zawsze mi się to podejrzane wydawało, że wylewali tran na wodę i fale przez to były mniejsze. Ale tu chodzi o to, że do dużych fal potrzebne są też malutkie fale, unoszone wiatrem i tym olejem, jego cieniuteńką warstewką można je załagodzić. Pewnie, że nie te duże wertykalne, ale te pierzaste.
"...ale w oczach marynarza pozornie uspokoiło się po polaniu oliwą, gdyż nagle blisko statku znikła biała piana, a wysokie, groźne fale stają się słabo widoczne na tle wody o tej samej barwie. ... I tak od fizyki doszliśmy do psychologii; no cóż, nauka jest jedna."
to z linku z googla ;) http://archiwum.wiz.pl/2000/00070900.asp
Piję drugie cappuccino, może to bez sensu, ale miałem na nie ochotę, albo, dokładniej mówiąc, nie miałem ochoty na nic innego.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!