Fantazja

W rogu kafejki, w kącie, w którym ja przeważnie siadam, siedzi siwowłosy facet, szczupły, lekko nieogolony, z małym komputerkiem. Już wczoraj tam siedział. Ma na sobie marynarkę, beżową (jasno brązową), w sumie, to trochę nieokreślonego koloru, w kratkę i pisze coś czasami na komputerku, czasami surfuje pewnie. Od czasu do czasu spogląda na kogoś w kafejce. Czuję się trochę, jakbym oglądał sam siebie za 10 lat. Co będę za 10 lat robił, nie wiem. Tyle, że ja nie noszę marynarki, tym bardziej takiej, nieokreślonego, brązowawego koloru i raczej coś piszę, niż wpatruję się w ekran. Poza tym, nie nosi on okularów i jest szczuplejszy ode mnie. Kawa zaczyna działać, bo byłem trochę nieprzytomny. Co będę robił za 10 lat? Nie mam naprawdę pojęcia, jeszcze dokładnie nie wiem, co będę robił w sobotę. Gdy sobie tak piszę, to mogę dać się ponieść fantazji i zamienić go w smoka, jego wydłużoną twarz zmienić w paszczę smoka, z ostrymi, żółtymi zębami, lekko szczeciniaste, proste włosy zmienić w drobne łuski, uszy, ciemno zielony grzebień na grzbiecie głowy. Podniósł by się wtedy, rozprostował błoniaste skrzydła, wybijając przy tym przypadkowo frontową szybę kafejki i zaryczał, trochę nieśmiało, tak raczej pod nosem, bo nie wygląda na zbyt groźnego, gdy tak siedzi w kącie, wpatrując się w swój komputerek. Potem potknął by się jeszcze o jakieś krzesło, miejmy nadzieję, że się przy tym nie skaleczył, od razu mi się go żal zrobiło, wygramolił przez to rozbite okno i lawirując między drzewami, które tu stoją przed wejściem, znalazł kawałek wolnej przestrzeni, by odlecieć. Pewnie do ciepłych krajów, bo tu dosyć zimno. Ale, w sumie, po co miałby się zamieniać w smoka akurat tutaj? Tylko dlatego, żeby mi było ciekawiej? Może mi co do tego cappuccino wsypali? ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!