Znowu kafejka

A ja znowu w kafejce. Byłem znowu popływać. Niby mi nie zależy tak bardzo na szybkości, ale denerwuje mnie, że tak wolno pływam. Chyba porobię sobie jakieś interwały, zobaczę ;)
Nawet miło było na obiedzie z DN. Ona jest trochę dziwna, ale fajna. Ano, i cholernie seksy. Pewni jej przez miesiąc nie zobaczę, bo jedzie na wakacje za tydzień, z bratem. Nawet nie pytałem o jej faceta, bo po co w sumie. Jutro znowu ścianka. Gadaliśmy o wspinaniu się. Mój ulubiony styl:
http://www.climbinginfo.co.za/rock-climbing-videos.html?task=viewvideo&video_id=18
Ej, też bym tak chciał. Wszyscy czekają na lato, żeby się wreszcie wyczołgać z tej hali, ziejącej zapachem starych butów. I wtedy znowu noce pod namiotem, przy ognisku. A ja się staram nie mieć kontuzji, bo i tak się wspinam, jak się wspinam, czyli łatwe rzeczy, ale żeby się przy tym jeszcze na nowo rozwalić, nie mam ochoty.
Piszę sobie o dzieciństwie i wydaje mi się, że jestem jakby bliżej samego siebie. Czasami muszę sobie powiedzieć, że to ma sens, to co robię, bo czuję się po tym lepiej, ale też wydaje mi się, że jest mi lepiej. Jestem jakby bliżej samego siebie.
Pływałem dzisiaj znowu z zamkniętymi oczami. Ale tylko krótko. Jak już przy linkach jesteśmy, mój ulubiony surfisty, ostatnio, choć nie miałem nigdy ulubionego, ale ten jest sympatyczny, bo ma syndrom aspergera, czy jak to po polski, czyli nie jest taki zupełnie "normalny", czyli bardziej może jak ja, chociaż ja staram się być "normalny".
http://www.youtube.com/watch?v=0_plb73QjJ8
Oj, chyba znowu niedługo posurfuję. Pływanie jest dobre na kondycję. Do dziś pamiętam moją najfajniejszą falę, jeszcze z żółwiem morskim w okolicy. Kiedyś uciekałem myślami w surf, nawet mi się w nocy śnił. Potem mi na jakiś czas przeszło, ze względu na jedną dziewczynę, z którą surfowałem, ughhh, ale teraz coś wraca.
Niezależnie od tego, sport jest dobry na depresję. Naukowo stwierdzone ;) robili parę studiów na ten temat.
Dlatego też uprawiam sport, czasami, jak mi się nawet nie chce, albo może inaczej, najpierw uciekałem w sport, aż sobie wszystko możliwe porozwalałem, temu teraz tak spokojnie ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!