Popieprzony świat

Putin ma podobno 40 miliardów, Assange, czyli ten, który stworzył Wikileaks jest oskarżony o to, że chciał mieć seks bez prezerwatywy. Jeden noblista prowadzi wojnę, drugi siedzi w Chinach w kiciu.
Ja tęsknię za kimś bliskim i jedna część mojego mózgu, albo parę jego części wciska mi głupoty, o których wiem, że nie są prawdą, inna część powoduje lęki, a inna czasami się temu przygląda i próbuje normalnie żyć, ze świadomością, że i tak jestem inny i taki pewnie pozostanę.
Myślę czasami o NB, ale jakoś mi łatwiej, albo może łatwiej mi uczucia blokować. Niektóre dni spędzam na ucieczce od myśli i uczuć, oglądają seriale, czy śpiąc, lub jedząc. Czasami wyjdzie mi coś w robocie. Ale ostatnio fajnie mi się wspina, bo coraz częściej wspinam się kawałkami w dachu i odkrywam nowe rzeczy. Możliwe, że mniej mnie fale emocji zalewają, gdy widzę jakąś dziewczynę, z tego typu, który coś we mnie budzi, nawet nie wiem co. Ale to uczucie powoduje, że coś mnie zaczyna w klatce piersiowej ściskać, czuję się może jeszcze bardziej samotny niż normalnie.
Tyle, że mniej bólu czuję, nie licząc tego w klatce piersiowej, czasami. Piję za dużo kawy, by się odurzyć, może dlatego mnie dzisiaj serce bolało.
Chciałbym znowu pograć na gitarze, jak kiedyś. Fajnie było zagrać na imprezie ostatnio. Dawno nic nie pisałem, a tu na rzecze powoli kra powstaje. Wracałem promem, choćby dlatego, że nie lubię autobusów, bo tam często ludzie śmierdzą, albo siedzą typki z piwem w ręce. Na promie też czasami czymś zalatuje, ale rzadziej i jest sporo miejsca, stoliki, siedzenia i widok na rzekę, na krę i przepływające statki. To za każdym razem jak jakaś mała podróż, jest ciepło, kołysze, czytam książkę, lub po prostu wyglądam przez okno, lub przyglądam się ludziom. Lubię prom.
Napisała moja była miłość, ale nie NB, że śniłem jej się. Ona gdzieś się ze swoim facetem po świecie włóczy. Ch...jej w ... Pewnie odpiszę, ale nie chce mi się dzisiaj.
Czasami jak zasypiam, to myślę o tym, jak się wspinałem wieczorem po ściance i kawałku sufitu. Może wrócę do myślenia o surfingu, falach morza, uczucia, że jest się kawałkiem czegoś wielkiego, co się rozciąga na całą ziemię.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!