Zamieszanie w glowie

To interesujace, jak na mnie dzialaja niektore niewiasty. Wywoluja u mnie reakcje, podobne do lekowych, nie liczyc tych normalych mysli, jakie sie ma, jak sie widzi kogos bardzo milego.
Zaczyna mi sie robic goraco, w skroniach cos pulsue, zaczynam sie troche dusic, nie znosze tego uczucia.
Ona jeszcze ma przyjsc, bo robi cos pare metrow kolo mnie.
Moge do niej zagadac, ale to do niczego dalej nie prowadzi. To w sumie, normalne, ze czasami mozna przy kims wymieknac, ale u mnie dzieje sie tak za czesto, i leki mam tez "bez powodu", czasmi wystarczy, ze jestem w mieszkaniu. Dzisiaj wyzylem sie w moim pisaniu na rodzicach. Jak slysze tutaj, czy widze u znajomych jak sie rodzice dziecmi opiekuja, pomagaja im, to jest mi po prostu nieprzyjemnie, nawet nie wiem dlaczego. Przed moim starym zawsze uciekalem i zabranial mi on prawie wszystkiego, o czym sie dowiedzial. Oprocz pracy na podworku, ktora uwazal za bardzo ksztalcaca. Skur...yn.

Moze byc ciekawie, bo M ma mi pomoc uczyc sie Chinskiego, pojutrze. Ciekawe, czy sie tego jezyka kiedys naucze, znajac mnie, to pewnie tak. Kiedys zaczalem sie nawet uczyc Finskiego, czy Esperanto, ale zarzucilem, bo Finskim za malo ludzi mowi, a Esperanto, to dosyc sztuczne. Ja jej mam za troche o Hiszpanskim poopowiadac.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!