Konie lubia jesc jablka

Dzisiaj udalo mi sie powiedziec do Chinki, ktora mi sie podoba "Konie lubia jesc jablka", nawet zrozumiala. Miala akurat jablko na biurku. Ale dalej mnie to w naszych relacjach nie posunelo. Dzisiaj basen. Wymienilem sie z inna telefonami, moze sie za tydzien razem powspinamy. Ciesze sie na paletki jutro. Mozliwe, ze moja terapia, ktora stosuje na sobie samym cos tam zaczyna dzialac, bo juz mnie tak dziewczyny nie rozstrajaja, jak kiedys. Nie wpadam w smutek bez dna, gwaltowny niepokoj. Niepokoj czuje prawie, ze caly czas, z przerwami, i zlosci mnie to, ze nie potrafie sie zebrac za szukanie nowego mieszkania. Na sama mysl o tym robi mi sie troche cieplo, jakby ktos mi napuszczal goraca wode pod skore, nie lubie tego uczucia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!