Jutro i tak samo, lub inaczej

J wyjeżdża jutro, może ją dopiero w przyszłym roku zobaczę, ale mimo wszystko, to mam z nią milsze wspomnienia niż z NB (narkotyk B). Z J jest po prostu fajnie, miło, seksy, czasami po prostu ciepło, czasami odległo, jak to w życiu. Idę spać, dawno już sportu nie uprawiałem, oprócz godziny biegania w niedzielę. Walczę, bo muszę parę poważniejszych zakupów zrobić, na które nie mam najmniejszej ochoty.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!