Krok po kroku

święta jakoś lecą, bez większego stresu. Mam ciepły śpiwór, więc nie marznę tak, a może jest tu po prostu ciepło?
J odpowiedziała na maila, poopisywała trochę, co tam robią.
Jakaś znajoma napisała mi "fajnie, że jesteś".
Nigdy nie wiadomo, co z takimi wypowiedziami zrobić. Czym ja się tak przejmuję? życie idzie dalej. Kiedyś chciałem się zabić, było mi czasami cholernie źle, teraz jakoś się życie stabilizuje, nie tylko przez poduszkę finansową, ale też chyba przez to, że coś się w mojej głowie zmieniło.
Lęki są i pewnie jeszcze będą, ale wiem, że to one i mam inne podejście do nich. To pomaga, nawet, jak się człek samotnie czuje.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!