Trauma, tak sobie po prostu

Czytam troche o traumatycznym dziecinstwie. Kiedys trudno mi bylo o tym czytac, czyli jakis postep jest. Ostatnio przeklinam ostro, w tym, co pisze, mam wrazenie, ze mi to pomaga, tak sie po prostu wyzyc na papierze, ze tak powiem, bo pisze na notebooku.
Wczoraj na poczcie widzialem ladna dziewczyne, spojrzelismy sobie gleboko w oczy, ona przy swojej paczce przy okienku, ja przy mojej. Nie osmielilem sie odezwac, ona tez nic nie powiedziala. Wot, cala historia, moze szkoda, moze nie. W sumie, to przewaznie szkoda, jak sie czlowiek nie odezwie. Zawsze sobie potem znajde pare wymowek, dlaczego to akurat nie jest dobry czas na poznawanie nowych dziewczyn.
Ide sie dzisiaj wspinac, z J. Powiedziala ostatnio, ze poznala kogos, jak byla za granica, dlatego tez jest "inaczej" miedzy nami. Ano, przypomnialo jej sie po trzech, czy czterech miesiacach, ze kogos przed paroma miesiacami poznala?
Nie pytalem sie o szczegoly, bo po co sie kopac z koniem.
Teraz jestem jak pod pradem, bo musze pare waznych rzeczy zalatwic, a najchetniej, to bym gdzies pojechal do lasu i krzyczal, albo wyl z wilkami, jak to robilem na polnocy, czyli z huskimi.
No i kur... dusze sie troche, ale jak wyczytalem, jest to normalne, jak ma sie PTSD. Ogolnie, to mam w miare wszystkie objawy, nic nowego. Tyle, ze cieszy mnie, ze moge na ten temat w paru jezykach czytac ;) zawsze cos ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!