Ronin a PTSD

Tak sobie piszę, to pozwala pozbierać myśli. NB (narkotyk B), chodzi mi po głowie od lat. Teraz jest dzieciata, zamężna. Napisałem jej, że jak myślę o niej, to świat nie jest taki pusty, odpisała mi, że też tak czuje.
PTSD, to post traumatic stress disorder, nawet nie wiem, jak to się dokładnie po polsku nazywa, stres po wydarzeniu traumatycznym? Cholera wie, nie chce mi się sprawdzać.
W sumie, to zawsze mi się trochę śmiać chce, jak widzę, jak się rodzice ze swoimi dziećmi cackają. Ja nie miałem tak źle, bo moja mama była w miarę normalna, w miarę,
ale przed moim starym to po prostu uciekaliśmy. Nie dlatego, żeby wracał pijany do domu. Gdy był pijany, co mu się rzadko zdarzało, raczej podpity, to był nawet łatwiejszy do życia,
jowialniejszy, można było nawet przejść koło otwartych drzwi kuchni, bo przeważnie coś podpijali, jak grali w brydża, bez lęku, że się zaraz przyczepi i da po twarzy, czy inne.
Kawa zrobiła się letnia, nie lubię letniej kawy.
Ronnin, to samuraj, który nie ma swojego "pana". W sumie, to powinien był popełnić samobójstwo, po śmierci swojego "pana", albo może został wygnany, bo coś przeskrobał,
albo pan nie miał kasy i go zwolnił. Ja w sumie, to też nie mam szefa, bo pracuję na zlecenie.
I teraz, jak mi coś nie tak, to myślę sobie, co by taki Ronin zrobił. Ktoś nadłamał mi antenę samochodu? Co zrobiłby Ronin? Uciął głowę, jakby złapał, albo olał?
Ogólnie, to Ronin, to taki włóczykij, bo różni byli, jako body guard, czy inni, albo rabusie. Ale pewnie nie gromadził wiele, bo przenosił się z miejsca na miejsce. Temu, jak chcę coś wyrzucić,
przy przeprowadzce, to myślę sobie, że Ronin też by pewnie musiał wyrzucić. Trudno mi było wyrzucić moją bluzę z jednej ze sztuk walki, ale oderwę chyba tylko naszywkę i wywalę,
bo nie używam jej od lat. Ronin by tak pewnie zrobił. Podoba mi się u Japończyków to, że nie mają tyle rzeczy, przynajmniej na filmach.
Może potrenuję coś znowu, oprócz paletek i ścianki. Na ściance wlazłem przedwczoraj na moją ulubioną 7+. W sumie, jest ona łatwa, jak się jeszcze tricku użyje, ale sporo osób
ma z nią problemy, a poza tym, to człowiek się lepiej czuje, jak pomyśli, że zrobił jaką 7-kę ;)

Komentarze

  1. musieliście się minąć... Ty i NB...

    a Ronin musi być o wiele mądrzejszy ode mnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!