Przyzwyczajenie

Coś mi trochę NB (narkotyk B) chodzi po głowie. W sumie, to zastanawiam się, nawet nie wiem nad czym. Może nad tym, że próbowałem na ile umiałem, ale ona nie chciała i tyle. Trochę mnie może pobyt w Australii nauczył, ale wiadomo, głównie, to życie tutaj, że czasami po prostu warto sobie odpuścić. To znaczy, gdy widać, że się nie da. Albo po prostu poczekać. Mam tendencję do wyobrażania sobie negatywnych scenariuszy. Nic dziwnego, tak byłem wychowany, cały czas w lęku i uciekając.
Piję kawę za kawą i jestem jakiś niespokojny. Wiem, to z kawy, ale też jakoś nic mi się nie chce. Nic mi do głowy nie wchodzi, albo nie chce mi wchodzić.
Ciekawe jest w sumie to uczucie lęku. Pewne rzeczy łatwiej mi przychodzą, łatwiej niż kiedyś. Jak chociażby robienie prania. Dla kogoś innego to może śmieszne, jak można mieć kłopot z robieniem prania, ale mnie było z tym trudno. Tak, jak teraz jest mi trudno, żeby zasiąść do biurka. Łatwiej mi się za to sprząta, trochę łatwiej. Ale ciągle mam jeszcze otwartą torbę podróżną, mimo, że wróciłem już dwa tygodnie temu.
Puściłem sobie właśnie Preludium Bacha, w wykonaniu G.Goulda. To takie rytmiczne jak pociąg, ale uspakaja mój mózg. Potem fuga, potem preludium, potem fuga. Jeden mój kumpel powiedział kiedyś, że czasami nie wie, co ktoś robi, grając, a czasami wie się. Słuchając Goulda często wiem, co robi. Powstają obrazy, muzyczne, tak, jakby ktoś malował pędzlem na płótnie i można było rozpoznawać kształty. Tak tutaj, jedna fraza, jakiś pagórek, na który się dźwięki wspinają, by się ześliznąć z nich, gdy równocześnie inny wątek, inny głos wspina się, lub wije, jakby wśród traw, czy między kamieniami. Trochę jak strumyk w górach. Nie widzę tego oczywiście w ten sposób, to tylko porównanie.
Powoli się chyba do moich lęków przyzwyczajam. Idę niedługo na sport, trochę się odreagować, choć trochę głodny jestem, a trochę mi się nie chce, ale wiem, że przeważnie mi potem lepiej :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!