Zmiany w myśleniu, czy postrzeganiu, czy zwał jak zwał

Siedzę w kafejce. Byłem na siłowni, ale nie zrobiłem za wiele. Pobiegałem z piętnaście minut, potem trochę ćwiczeń do paletek i ścianki. Teraz mnie to rozwalone ramię boli, ale to normalka.
W nocy spociłem się jak mysz. Kołdra była mokra i ręcznik, na którym leżę. Stwierdziłem, że to dobry trick, żeby spać dodatkowo na ręczniku, grubym, skoro się tak pocę czasami. Może było za gorąco, może przeziębienie, może stres. Kto wie.

Męczy mnie to trochę, że jestem sam. Mam wrażenie, że coś mi ucieka, chociażby dotyk kobiecych piersi. Z drugiej strony, nie jest mi aż tak źle. Walczę i powoli, jakbym się do tego przyzwyczajał. Czym różni się to nastawienie od tego, jakie kiedyś miałem? Kiedyś bardziej uciekałem, w miłości, w gry komputerowe, w sport. Nie przychodziło mi do głowy, że mogę się zmienić. Broniłem tego swojego "ja", nie rozumiejąc, czym ono jest i jak ja działam. Myślałem, że "ja", to po prostu "ja". Nie rozkładałem swojego zachowania na schematy. Czekałem, na Nią, Tą, która przyjdzie i mnie uratuje.
Teraz nie czekam. I gdy wiem, że moje działanie i myślenie opiera się, przynajmniej po części, na schematach, łatwiej mi coś z tym zrobić, niż grzebać myślowym patykiem w szarej masie myśli, czy mózgu.
Kontakt z wewnętrznym dzieckiem też i chyba pomaga. To kontakt z moimi lękami. Przestałem tak walczyć ze sobą, próbuję walczyć o siebie, walczyć ze schematami, Są one wprawdzie częścią mnie, ale tak jak nieprawidłowa technika w sporcie, czy grze na instrumencie, są one wyuczone. Nie tak łatwo je zmienić, ale wiele da się zrobić. To kosztuje czasu i energii. Jak nauka chińskiego. Ten chiński idzie mi strasznie powoli, straszliwie powoli. Ale też nie wiem, czy dużo się go uczę, bo w domu prawie, że nigdy nic nie robię. Ale, powoli coś tam zaczynam rozumieć. Każde zrozumiane zdanie cieszy. Chciałbym już umieć wszystkie znaki, albo chociażby tysiąc, czy dwa. Ale widzę, że idzie powoli, tyle, że idzie.

Nic to, walczę dalej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!