Reakcja lękowa, udawanie martwego, freeze, czekanie

Byłem wczoraj na paletkach. Grałem z jedną ładną, A, bo mamy grać na jakichś zawodach za dwa tygodnie. Pierwszą grę wygraliśmy, drugą przegraliśmy, a w trzeciej dostaliśmy lanie. Miałem potem dosyć paletek, odnosząc wrażenie, że coraz gorzej gram. Wiadomo, wszystko było wtedy bez sensu. Po co ćwiczyć, jak gram na koniec bez sensu. Nie chciało mi się już dłużej grać i pojechałem do domu.
Fakt, może biegałem trochę wolniej, bo rano pobiegałem w terenie z pół godziny, a potem trochę potrenowałem, nie wysilając się.

Rano było trochę lepiej, z motywacją, tym bardziej, że A się odezwała, pytając czy jestem wieczorem na paletkach, bo będę mógł potrenować z J i D, facetami z którymi też mam grać, bo to turniej drużynowy.

Zauważam, jaki jestem spięty, gdy gram. Na tyle, że nie potrafię złapać lotki w rakietkę, co mi normalnie przychodzi bez kłopotów. Ale chcę potraktować paletki jak łucznictwo, czy medytację. Po prostu ćwiczyć, starając się poprawić technikę i koncentrację. To też element walki z lękiem.

Gdy tak spoglądam w przeszłość to widzę jaki byłem pokręcony. Wychodzę więc z założenia, że do dzisiaj trochę jestem. Pewnych rzeczy pewnie nie widzę, ale niektóre łatwiej mi wyłapać. Jak na przykład moje lęki.

Z Chińskim idzie mi minimalnie lepiej, czasami podłapię jakieś zdanie, ale najczęściej, to jest bardzo słabo. Muszę się bardziej osłuchiwać, bo często znam słówko, gdy je przeczytam, ale nie rozpoznam gdy jest użyte w dialogu.

Chcę się nauczyć wygrywać na tych paletkach, to znaczy, zamienić reakcję na lęk "ucieczka, albo udawanie martwego", w reakcję "walka".
Poczytałem ostatnio więcej o ciałku migdałkowatym (amygdala), które w dużej mierze jest odpowiedzialne za sterowanie lękami.
Brakuje mi kobiety, myślę sobie.

Muszę pracować nad tym, żeby skracać momenty w których czuję frustrację i bezradność. Po prostu walczyć, starać się coś ugryźć z mojej listy, coś robić, a nie tylko uciekać, w jedzenie, TV, czy internet, czekając podświadomie, aż będzie wieczór i będę mógł iść spać.

Wczoraj wieczorem, zamiast zasnąć, oglądałem snookera, z Ronny O'Sullivan. To jedyny facet, którego oglądam grającego w snookera.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!