Dziwna pustka i niepokój

Dzisiaj siedziałem w domu. Coś tam z mojej listy ruszyłem, ale gdy idę do kafejki i biblioteki, to jednak więcej może popiszę, czy więcej Chińskiego się pouczę, choć ostatnio nie chodziłem do biblioteki.
Zauważyłem, że będąc w domu czuję lęk i pustkę. Wygląda na to, że powracają emocje z przeszłości, które mówią, że "dom", to nic dobrego, że trzeba się mieć na baczności. To tłumaczy dosyć dobrze, dlaczego mi przeważnie łatwiej coś poza domem robić, choć w domu mam więcej spokoju.

Wczoraj na paletkach, grałem ponad 3 godziny, temu nie poszedłem dzisiaj na siłownię. Dzisiaj znowu paletki. Tam jednak łatwiej zapomnieć o domowym lęku. Poza tym, to uczę się mniej stresować grając. Próbuję się do tego uczucia lęku przyzwyczaić i głębiej oddychać gdy stresu przybywa.

Brakuje mi kogoś bliskiego, kogoś do przytulenia się, myślę sobie. Niezależnie od tego, to starałem się robić swoje, siedząc w domu, przy stole, czując niepokój i tą jakąś dziwną pustkę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!