I co dalej w życiu?

Dzień zaczął się bez sensu, czyli jak zwykle. Byłem jakiś połamany, za oknem balkonu silny wiatr, poza tym, to zimno. W nocy zmieniłem koszulkę, bo była mokra, coś się znowu pociłem. Kawa mało co pomogła, ale posłuchałem trochę piosenek, bo się ostatnio z AM wymienialiśmy. Koło 12 dowlokłem się na kort, z bolącymi plecami i ramieniem. Potem kafejka. Kupiłem sobie dzisiaj nawet kurczaka z grilla, w sklepie. Kupuję tylko te "wolnochodzące", "free range", bo do tych innych, to nie mam sumienia.

Poczytałem ostatnio trochę na temat mózgu, czytam, czy oglądam też o tym, jak się można uspokoić. I tak myślę, że jestem trochę spokojniejszy, tym bardziej teraz, jak zjadłem pół tabliczki czekolady, prawie, że na raz. Dobra, chyba 2/3, 200 gramowej, ale ciemnej, z orzechami.
Wyobrażam sobie, jak ten hippokampus i amygdala u mnie działają, jak to działa tam, w mojej głowie. Poza tym, to chcę zastosować trochę metod na uspakajanie, takich, jakich między innymi navy seals używają. Nie wiem, jak się tacy komandosi po polsku nazywają.

Tak mi przyszło znowu do głowy, że tu w Australii nie widzi się pijaków. Nie mówię już w ogóle, o tym, żeby ktoś pod sklepem siedział, czy leżał.
Tu są osobne sklepy na alkohol. Nie ma też coś żebraków. Nie przypominam sobie, żebym jakiegoś widział. Ciekawe. Nie mówię już o tym, że mniej kradną, takie odnoszę wrażenie.

Mam pomóc AM w nauce księgowości, zobaczymy, jak to będzie. Już jej raz pomagałem, choć to nie całkiem moja działka.
Jutro muszę zadzwonić w sprawie tej roboty jako trener paletek, jakieś papiery muszę donieść. Ciekawe, jak moja głowa będzie reagowała.

Zastanawiam się, co dalej z moim życiem? Nigdy jakoś nie planowałem, chyba, tak na poważnie, bo nic z tego nigdy nie wyszło, a może dlatego, że raczej planowałem samobójstwo?
Nawet w takie dni jak dzisiaj, staram się walczyć. Nie tak, żeby przegiąć, ale szukać jakiejś dróżki, ścieżki, czegoś, żeby iść do przodu. Dzisiaj nawet TV nie włączyłem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!