Po prostu zmęczony

Rano budzę się i nic nie ma sensu. Skąd my to znamy. Do głowy przychodzi mi to mieszkanie, które wynajmuję, które mnie ciągle kasę kosztuje, a miałem na tym coś zarabiać. Lokatorka, z którą muszę się kłócić, pleśń na ścianach, drogie remonty, których końca nie widać. Małe mieszkanie, duży kłopot.
Możliwe, że boję się też czegoś, nie umiem się z tą babą kłócić, która za ten miesiąc znowu nie zapłaciła czynszu, pewnie dlatego, że "remont".

Poza tym, to po co tu jestem. Może powinienem być w Polsce, szukać szczęścia u NB (narkotyk-B). Ona obecnie po rozwodzie, z dzieckiem, "ma kłopoty, to może by mnie chciała". Tak sobie coś myśli w mojej głowie. Nie chce mi się wstać, w takich momentach. Tym bardziej, że w nocy się budziłem, bo za późno kawę w kafejce wypiłem. To chyba przez to.

Leżę i miota mną tęsknota, za kimś bliskim. Ale co na to poradzę, jestem sam. W głowie szaro, może nawet ciemno?
Ale jaka jest sytuacja, gdy ny nią spojrzeć z zewnątrz? Nic mnie tu nie trzyma, oprócz wizy, której nie chcę stracić. No i może świadomość, że jestem w trochę egzotycznym kraju. Już nie zwracam tak uwagi na papugi za oknem. Tak naprawdę, to już w ogóle na to nie zwracam uwagi, po prostu tam są. Papugi, wronopodobne jakieś, małe papużki i parę bezczelnych ptaków, ale za to sympatycznych.
Gdy koło pojemnika na śmieci coś szeleści, to się nie wpatruję, bo wiem, że to jaszczurka.

Wczoraj nie uprawiałem żadnego sportu, tyle, że na rowerze 10 km, ale to się nie liczy. Dzisiaj może też nic, bo mi się nie chce i jeszcze czuję coś mięśnie.

Mogę sobie ponarzekać, ale ząb mnie przestał boleć, to ważne. Może bolał rzeczywiście przez to, że za bardzo w nocy ściskałem szczęki?
Siedziałem w sobotę naprzeciwko Z, z Chin. Jemu wyrastał ząb mądrości. Nie dość, że go bolało, to jeszcze mówił, że czuje, jak zapalenia dostaje.

życie mną trochę miota, ale tak miałem od dziecka. Kiedyś uwięziony w swoim pokoju, poniżany latami, teraz może w więzieniu własnej głowy, z którego próbuję się wyzwolić. Myślę, że czasami jestem wolny, a czasami po prostu zmęczony. Wczoraj już nawet kawa ani herbata nie pomagały.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!