Wewnętrzna walka, nienawiść, bezradność

"Twoim największym przeciwnikiem jesteś ty sam", powiedział Jet Li w jednym z wywiadów.
Ciągle mam podły humor, nawroty bezradności z dzieciństwa?
"Jestem do niczego, nie daję sobie rady. Nie dajęęę sobie rady!!!" coś krzyczy w mojej głowie. Smutek, bezradność. I co dalej?

W takim dołku jakoś trudno myśleć pozytywnie. Próbuję.
"Tak zawsze będzie", mówi mi coś w mojej głowie. "Dlaczego nie powiedziałeś, że masz urodziny", powtarza jakiś głos w mojej głowie.
"Do niczego się nie nadajesz, nic z Ciebie nie będzie", słyszę głos. Stoję znowu na podwórku, jakby daleko od mojego ciała. Uciekam gdzieś, nawet nie wiem gdzie. Gdy stary mnie uderzy, to i tak nie będę czuł. Będzie mi huczało w uchu, będę czuł gorąco i lodowatą nienawiść do każdego.
Mam w sobie wiele nienawiści do ludzi. Nie do zwierząt, do ludzi. Interesujące.

Ale ta nienawiść, to jakby tylko jedna warstwa, jeden kawałek, w moim mózgu, który się czasami budzi. Inny, to bezradność, smutek.
"Dlaczego ten świat jest taki niesprawiedliwy", mówi coś w mojej głowie. "No i ch..j, taki jest", odpowiada inny głos. "Inni mają gorzej".

Idę zaraz na paletki. Po prostu walczę. Jestem w dołku, o oślizłych ścianach, próbuję się z niego wydrapać, choć akurat nic nie ma sensu.

"Co ja tu robię", pytam sam siebie. "Na obcym kontynencie, sam."

Możliwe, że ten mandat pokazał mi znowu kawałek mojej bezradności. Wzbudził lęk, że nie panuję nad moim życiem.
Wiadomo, do końca i tak się wszystkiego nie kontroluje.
Po co się uczę Chińskiego? Bo kiedyś sobie postanowiłem, że będę umiał więcej języków? I tak znam więcej niż przeciętny mieszkaniec ziemi.
Po co tu jestem? Dlaczego jestem sam, analizuję moje myśli? Czy mi to pomaga, czy mam żyć inaczej?

Jedyne, co jest pozytywne, to fakt, że nie mam ochoty się zabić. To nawet miłe. Nie mieć automatycznie tej myśli "to się zabiję".
Więc walczę dalej. Jak w piosence "10% luck, 20% skill, 15% concentrated power of will...".

https://www.youtube.com/watch?v=00pDiy0Ty7I

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!