Dopóki stare nie pójdzie...

旧的不去,新的不来。Dopóki stare nie pójdzie, to nowe nie przyjdzie. Myślę, że podobnie jak z NB (narkotyk-B). Dopóki gdzieś tam o niej będę myślał, czy chcę, czy nie, to raczej mi to będzie przeszkadzało, w jakimś nowym związku. Choć to pewnie też wymówka, bo mógłbym mieć jakieś afery, chociażby.

Dzisiaj na korcie, ćwiczyłem sobie. Na początku, jak zwykle, pytałem się po co to robię. - To przecież nie ma sensu. - mówił mi głos w głowie.
Ale potem się jakoś rozkręciłem, tak, że trudno mi było przestać. Przestałem po prawie dwóch godzinach, bo jak jestem zbyt zmęczony, to mi jakość siada.
Poza tym, mam jeszcze rozwalony palec, to wielu rzeczy nie robię. Na koniec 15 minut pływania.

Gdy jestem w domu, to się pocę, trudno mi cokolwiek zrobić.

NB jeszcze nie odpisała. Czego się w sumie spodziewałem, że coś się nagle zmieni? Niby dlaczego? Myślę, że chcę się od tego wyzwolić. Mam dosyć samotności.
Oglądam regularnie wywiady, czy prelekcje psychoterapeutów, czy psychiatrów.

Tu szaleństwo przedświąteczne, choć nawet był jakiś stolik w kafejce, bo ludzie raczej zakupami zajęci. Na zewnątrz chyba ze 30C, choć chłodny wiatr. Tu w kafejce całkiem przyjemnie, nawet klima nie jest taka zimna.

Może sobie kupić coś dobrego na święta, jakieś ciasto, czy coś?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!