Skakanka

Tu jednak trochę inny świat, niż w Polsce, czy Niemczech. Trudno mi powiedzieć dokładnie dlaczego. Może dlatego, że tyle Azjatów? J, która dopiero co parę lat temu skończyła liceum, którą bardzo lubię, wróciła właśnie z Nowej Zelandii i leci jutro do Hong Kongu, domyślam się, że ze swoim chłopakiem.
J jest po prostu słodka, bo inaczej tego nie umiem określić.
V jest w Taiwanie na parę miesięcy. YY poleciała do Brunai, do mamy, do domu, wraca chyba w przyszłym tygodniu.
To jak Europa, tyle, że zamiast Francji i Szwecji jest Taiwan, Chiny czy Nowa Zelandia.

NB (narkotyk-B) posłała mi swoje zdjęcia, dwa, bo ją kiedyś o zdjęcia prosiłem. Jest na nich z córką.
Widzę po swojej reakcji, że NB już na mnie nie działa w ten sam sposób co kiedyś.
Ładne są te Azjatki, które tu chodzą. Bardzo kobiece.
W każdym razie, NB przyznała, że ma jakieś problemy, oprócz lęków, ale nie będzie o tym akurat mówić, bo to niezbyt dobry dzień i jest zmęczona. Kiedyś, gdy będzie już mieszkała sama, bo mieszka akurat z mamą, to porozmawiamy.
Odpisałem jej, że to unikanie.
Znam to, sam tej techniki używałem. Moja Siostra to poza tym zawsze robi.
- Opowiem Ci, jak już się interes trochę rozkręci - mówi mi przeważnie Siostra. Najczęściej oznacza to "nigdy".

Ładne te Azjatki. Niektóre z nich mają włosy do pasa, rzadko która ma krótkie. Szczupłe, pokazują nogi, lub noszą długie spódnice, czy wieczorowe sukienki, w zależności od pory dnia. Podkreślają swoją kobiecość.

Sylwestra spędziłem na małej imprezie u U. Większość gości poszła przed dwunastą w nocy, co było do przewidzenia.

Dużo przeklinam w myślach. Na NB i na wszystko. Myślę, że mi to pomaga, zachować dystans do niektórych rzeczy. Kiedyś tego nie robiłem.

Od chyba pół roku ćwiczę więcej na skakance. Chciałem nauczyć się podwójnych skoków. Umiem robić co drugi podwójny, ale parę podwójnych pod rząd, to niespecjalnie mi wychodzi.
Parę dni temu udało mi się zrobić 30 podwójnych skoków pod rząd. To dla mnie jakaś oznaka, że coś się jednak zmienia w moim życiu, choćby tylko to, że teraz lepiej skaczę podwójne skoki na skakance.

Staram się jakoś dalej pisać moją "książkę". Wrzucam w nią więcej dialogów, dokładniej mówiąc, wewnętrznych monologów.
Z tego prostego powodu, że sam lubię czytać dialogi, a że piszę dla siebie, to musi mi się podobać :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!