Senność, lęk, czy nie lęk

Coś mnie ostatnio jakieś przeziębienie złapało, dzień wcześniej mojego współmieszkańca, jeszcze dzień wcześniej kumpelkę. Powoli mi przechodzi, ale czułem wczoraj na treningu, że jestem do niczego. Po prostu zaczęło mi oddechu brakować, po bardzo krótkim czasie. To inny rodzaj uczucia braku tlenu, w porównaniu z tym z powodu lęków.

Widzę, jak choroba zmienia u mnie sposób spojrzenia na świat, człowiek robi się bardziej oklapciały, trudno mu się za coś zabrać. Teraz na przykład czuję senność, ale nie wiem, czy to lęk, czy zmęczenie przeziębieniem. No właśnie, trudno wyczuć.
Jak to jest z chorobami psychicznymi, to znaczy, czymś w rodzaju przeziębienia w głowie. Nie jest to śmiertelne, ale powoduje, że człowiek inaczej się czuje i zachowuje. Tak mi się wydaje. Więc gdy wiem, że mnie lęki gonią, to mój rodzaj przeziębienia w głowie, to muszę brać poprawkę na to, gdy analizuję moje zachowanie i próbuję coś z tym zrobić.

Jestem śpiący, ale idę zaraz pograć, bo nie chce mi się w domu siedzieć i przesypiać dnia. Chyba sobie jeszcze kawy strzelę. Jakbym się położył do łóżka, to pewnie i tak bym nie spał, wydaje mi się. Więc może ta senność to lęk, po części?

 

Komentarze

  1. Często lęk objawia się chorobami czy sennością. Jest to swoista ochrona organizmu przed czymś, czego świadomie albo podświadomie boi się człowiek, przed jakimś zdarzeniem, którego chciałby uniknąć,ale zdarza się, że jest też wynikiem pewnych zdarzeń. Po odpowiedź trzeba sięgnąć w głąb siebie. Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że w tym przypadku najlepiej jest zwyczajnie przeczekać. Jeżeli przeziębienie minie i wciąż będziesz czuć się tak apatycznie to może nie ono było przyczyną. Ciężko jest wyczuć kiedy jest coś nie tak tylko z samym ciałem, a kiedy z myślami. Gorzej, że najczęściej jedno z drugim przeplatają się ze sobą.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że w tym przypadku najlepiej jest zwyczajnie przeczekać. Jeżeli przeziębienie minie i wciąż będziesz czuć się tak apatycznie to może nie ono było przyczyną. Ciężko jest wyczuć kiedy jest coś nie tak tylko z samym ciałem, a kiedy z myślami. Gorzej, że najczęściej jedno z drugim przeplatają się ze sobą co bardzo utrudnia ocenę
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ano, przeziębienie przeszło, a zmęczenie się pojawia. Wiem, że to moja reakcja lękowa, to nic nowego. Czasami tylko nie wiem jak to jest w pojedynczym przypadku, bo czasami to może być rzeczywiście zmęczenie.
    Gdybym nie pił kawy, to bym chyba w ogóle czasami nic nie zrobił, bo lęk mi mówi "nie rób nie", to znaczy, nie mówi, ale daje zmęczeniem do zrozumienia.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie, to jak zabawa w detektywa. Można tropić to zmęczenie i szukać poszlak. Nie chcę pić kawy, gdy jestem realnie zmęczony, ale gdy jest to "tylko" lęk, to nie mam ochoty mu się poddawać, a bez kawy najczęściej trudno.
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!