Deszcz

Dzisiaj tu trochę ciemno i pochmurnie, od dwóch godzin, a może krócej. Rzadko tu pada.
To znaczy, wczoraj padało, teraz znowu słońce.

No właśnie, czasami trudno jest oddzielić od siebie różne komunikaty, które otrzymujemy od naszej głowy. Myślę, że wiele ludzi wychodzi z założenia, że myślenie, to coś spójnego, prawa ręka niejako wie, co lewa robi. Ja coraz bardziej mam wrażenie, że to w pewnym senie niezależne schematy emocjonalne, myślowe, walczą o priorytet, kłócą się, kto ma rację. Nie dlatego, żeby chciały zaszkodzić, ale dlatego, że rzeczywistość jest czasami skomplikowana i zmienia się. To czego się nauczyliśmy wczoraj nie zawsze da się bezpośrednio wykorzystać dzisiaj.
Gdy ja obrywałem w głowę za dziecka, latami, nie znaczy to, że teraz ktoś mi ma dać w łeb. Za to umiejętność czytania, czy pisania, także reagowania na gorącą płytę pieca, czy inne takie, to pozostaje. Także sympatia do zwierząt. Miło jest pogłaskać psa. Miło było, gdy byłem dzieckiem, miło jest teraz, czy pograć w jakąś grę.

Uczę się stawać koło siebie i obserwować co się dzieje. Czasami jednak emocje z przeszłości są silniejsze, wtedy od nich uciekam, nie chcąc ich czuć.
Mimo wszystko, to staram się ich uczyć, radzić sobie, jakoś.

Komentarze

  1. "o szyby deszcz dzwoni deszcz dzwoni jesienny..." ale nie u mnie :)
    Nie tylko rzeczywistość ale samo życie jest bardziej skomplikowane. I u każdego wygląda to inaczej. Tak to już jest.
    Wyjdź z siebie i stań obok - to nie jest zła metoda.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu akurat nic nie dzwoni, ale wierszyk znam ;) Tu w nocy ze 22 C, teraz 8 rano i 25C, wilgotność koło 80% mówi internet :P
    Deszcz by się przydał, dla ochłody.
    Ano, myślę, że to ogólnie taki problem, że człowiek daje się ponieść emocjom, choć część z nich jest bez sensu, przynajmniej u mnie.
    Myślę, że tego trzeba się trochę nauczyć, stanąć koło siebie, przynajmniej ja muszę się tego uczyć :P
    Gorące pozdrowienia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja Ci zazdraszczam tego słońca i temperatury na zewnątrz. Uwielbiam lato i pozostałe pory roku są niemal udręką dla mnie.
    To prawda stanąć ze sobą ramię w ramię to pożyteczna umiejętność.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem, że sporo ludzi jak słyszy o słońcu i cieple, to zazdrości. Coś w tym pewnie jest, bo naprawdę czasami jest bardzo miło. Ale, gdy jest koło 36C i wysoka wilgotność, to bywają lepsze pory dnia ;)
    Tak się właśnie znowu trochę ludziom przyglądałem, mało kto jest tu opalony, bo raczej wszędzie mówią, że słońce tu jest niezdrowe. Tu raczej używają parasolek słonecznych, a dla dzieci w szkole to kapelusze z daszkiem obowiązkowe. Listonosz też ma coś w rodzaju kapucy na sobie :P
    Ale, na pewno jest to inne niż szaruga.
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!