Na starych śmieciach

Życzę Wam wszystkim radosnego, szczęśliwego i zdrowego Nowego Roku!

Doleciałem, chociaż mi jeden lot w Amsterdamie skasowali i musiałem lecieć dodatkowo przez Monachium. Nieważne, niektórzy ludzie musieli nocować na lotnisku.
Moja walizka wybrała pewnie dłuższą drogę, bo dostarczono mi ją dopiero po dwóch dniach, czyli wczoraj, tyle dobrze, że do domu.
Ucieszyłem się, że ją znaleźli, bo jednak miałem tam trochę rzeczy, jak rakietki, czy prezenty, nie wspomnę już o kurtce zimowej, czy takich.

Tu po prostu szaro, w porównaniu do Australii. Szare niebo, szare domy, choć jak dolatywałem, to słońce świeciło. Leciałem chyba ze 40 godzin,w sumie,  muszę to policzyć.

Mój sąsiad z góry chyba nie sypia nocą, bo słyszę go jak tam głośno gada, rozmawia przez telefon, śmieje się. Język jakiś arabski, czy co, tak dobrze nie słyszę.

Zauważyłem, że mam mieszkanie zaśmiecone, to znaczy, wiele jakichś rzeczy, które chciałem wyrzucić, ale jak widać na załączonym obrazku, nie zrobiłem tego.
Wiem, że to lęki. Dużo będzie pewnie walki.
Tu 2.30, według australijskiego czasu, to koło 11.30 koło południa. Postaram się jeszcze pospać, bo za parę godzin do roboty.
Myślę, że się jednak trochę zmieniłem, pożyjemy, zobaczymy.

Komentarze

  1. Wzajemnie Szczęśliwego Nowego Roku!
    Widzę, że nie obyło się bez przygód. Najważniejsze, że doleciałeś i walizka się znalazła :) A sąsiada współczuję, nie dałabym rady zasnąć, gdyby ktoś urzędował w nocy.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Grunt, że wylądował ;) oj na początku pewnie będzie ciężko ze zmianą czasowo-temperaturową. Również Najlepszego hej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję! :D
    Temu zasnąłem, jak on skończył urzędować, ale też poszedłem wcześniej spać, bo mną kiwało na boki, może też dlatego się obudziłem w nocy ;) Poza tym, to przesunięcie czasowe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję :D
    Ano, grunt, że wylądował ;)
    W tą stronę to przesunięcie czasowe nie jest takie złe, w drugą stronę jest jakoś gorzej, bo przeważnie jest jasno i gorąco. Teraz jest ciemno, temu można "dłużej" spać, patrząc na to ze strony przesunięcia.
    Szczerze mówiąc, to nawet fajnie tak, przynajmniej na początku, jak chłodniej. Jak jest 34, czy 38C, a w nocy niewiele chłodniej, bo dom jest rozgrzany, to człowiek się cieszy na trochę chłodku :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!