Biologiczny chleb

Spotkałem się w niedzielę z kumpelką, z którą razem chodziliśmy na kursy Shiatsu. Zeszło trochę na temat różnych wiar, niezależnie od tego w co się wierzy. Mieliśmy koleżanki, które za ciężką kasę kupowały lewoskrętną, butelkowaną wodę. Lewoskrętną, czy coś w tym rodzaju. To podobnie jak z solą ekologiczną, która sobie leżała przez miliony lat, gdzieś tam, potem ją wygrzebali i ostała się nośnikiem zdrowia, sama o tym nie wiedząc.
Ja jem chleb biologiczny, czyli ekologiczny, choć tak naprawdę, to jest to chleb ze sklepu z ekologiczną żywnością. To w miarę ciemny chleb, podobny do polskiego żytniego, tyle, że ma w środku trochę grubych ziarenek, które da się jednak pogryźć. Pewnie je trochę dla picu nawrzucali, a może to rzeczywiście trochę zdrowsze. Niektóre ciemne chleby robione są z jasnej mąki i dorzuca się do tego trochę jakiegoś barwnika, marchewkowego, żeby "zdrowiej" wyglądały, bo są "ciemne".
Dlaczego używa się jasnej mąki? Prosta piłka. To ciemne na ziarnie, to tłuszcz, który po jakimś czasie jełczeje, więc jak się ziarno z niego oczyści i z tego mąkę zrobi, to można to dłużej przechowywać. Podobnie jest z ryżem. Trik jest taki, że w tej otoczce jest trochę więcej różnych minerałów, z tego co wiem, więc trochę to ziarno traci na wartości. Tak w uproszczeniu.

Chleb który ja jem jest trochę specjalny, bo jest z robiony z mąki Chia:
https://www.naturalna-medycyna.com.pl/nasiona-chia-10-wlasciwosci-zdrowotnych-nasiona-chia.html
Oczywiście, wybrałem go po dłuższej selekcji, bo na co dzień nie kupuję każdego chleba. Głównym powodem do takiego wyboru był może fakt, że poprzedni rodzaj chleba, który kupowałem został wycofany ze sprzedaży. Ważną zaletą tego chleba jest to, że jest kwadratowy, łatwo się z niego kanapki robi, takie, które się od razu nie rozwalają i dobrze pasują do plastikowego pudełka na śniadanie. Ale to rzecz jasna nie wszystko. Istotne jest, że nie jest on posypany żadnym badziewiem. Niektóre "zdrowe" chleby, ale też te "mniej zdrowe", sypie się ziarenkami z góry, przed wypiekiem, żeby wyglądały na bardziej naturalne i chrupiąca.
Jak się potem taki produkt kroi, to odskakują te ziarenka jak pchły, przeważnie w stronę podłogi kuchni. A że ja z natury dosyć leniwy, to wybrałem chleb bez takich ziarenek, w sumie, jedyny kwadratowy bez ziarenek na skórce, jaki tam mieli. To jest zdrowe, bo nie muszę się tak schylać, żeby pozamiatać, albo poodkurzać :)
Nie wiedziałem, że mogę tyle na temat chleba napisać, ale to widać wpływ kawy, która mnie pobudziła. Bo chłepczę kawę, choć już 18 godzina.
O tej mące "chia" to też się dopiero teraz doczytałem. Tyle jest zdrowych produktów, trzeba tylko znaleźć odpowiednią stronę w internecie, która je zachwala. Podobno palenia papierosów zmniejsza szansę na Parkinskona, wyczytałem wczoraj, choć naukowcy nie zalecają rozpoczęcia palenia papierosów z tego powodu.

Komentarze

  1. Jestem na etapie nie kupowania chleba w markecie. Takiego z głębokiego mrożenia. A do nasion chia jeszcze daleka droga u mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasiona Chia, to jak mówię, przypadkowo kupuję, bo sklep zmienił piekarza i mojego ulubionego chleba już nie ma ;)
      Nie wiem, czy jest różnica między mrożonym, czy nie mrożonym chlebem. Ja mój chleb mrożę, bo kupuję przeważnie dwa, tyle, że jest on już wtedy upieczony.
      Sporo osób piecze chleb, ja też to parę razy robiłem, ale lata temu. Nie jest to wcale takie trudne. Ciasto można robić albo ręcznie, albo maszyną. Ten chleb z marketu ma może trochę środków konserwujących, nie mam pojęcia. Moją preferencją jest ogólnie ciemny chleb, ale czasami zjem też jasny :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!