Dobry morderca

Akurat przeczytałem o tym jak ojczym zabił swoją pasierbicę. Przywiązywał ją do łóżka i bił, czasami wpychając jej skarpetkę do ust, żeby za bardzo niepotrzebnie nie hałasowała. Przed jej śmiercią bił ją przez trzy dni. Nie był to pierwszy raz, gdy się na niej wyżywał, bo robił to przez jakieś 4 lata. Piszą, że lubił sobie wypić, do 8 litrów wina dziennie, mówił podobno adwokat.
Pasierbica w momencie śmierci miała prawie 13 lat. Ojczym napisał list do sądu, w którym żałował tego co zrobił i oczekiwał pełnego wymiaru kary. W sumie, to ciekawe, czy on tak dla picu napisał, żeby zmniejszyć wymiar kary, czy rzeczywiście tak czuł. Jak się kogoś regularnie bije, przez parę lat, to raczej nie robi się tego przypadkowo, ale ma się w tym jakiś cel. Najczęściej jakiś poje..ny.

Morderca jak morderca, nie pierwszy nie ostatni. Co mnie jednak w takiej sytuacji wkurza, to reakcja otoczenia. Jej siostra wiedziała o tym, była czwórka dzieci. O matce nic nie napisali, widziałem tylko na zdjęciu, że jakaś była. Wiadomo, mamusia jest bezradna wobec tatusia, którego sobie za męża wybrała. Moja mama też raczej nic nie robiła, jak stary się na mnie wyżywał. Wiadomo, coś tam powiedziała, jak i Babcia, ale na policję raczej nikt nie pójdzie, bo "On ma tylko taki porywczy charakter".
-"Ale poza tym, to dobry człowiek" - mówił Ciotka.
Tak, wszyscy ludzi są dobrzy.
Ciekawe co matka tej dziewczynki o nim twierdziła. Nikt jej nie kazał z nim być, w odróżnieniu do dzieci, które miała chronić, nawet przed swoim towarzyszem do łóżka. Ona miała wybór.

Komentarze

  1. Nie wiem co tu specjalnie skomentować, bo obaj w różnym stopniu znamy to z autopsji. Mogę najwyżej dodać, że śmieszy mnie jeszcze jeden tekst - "on taki grzeczny, zawsze dzień dobry mówił". : )

    Mnie kiedyś też prawie zatłukli w domu. Może napisaliby później, że to był dobry człowiek i z pewnością żałuje tego, co zrobił, ale syn pedał każdego by sprowokował. Czy coś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - "Zawsze dzień dobry mówił..." - ano ;)
      Dobre jest też, jak ktoś się powiesi "a taki spokojny był" :P
      Mój stary uważał się za dobrego ojca, może nie na 5, ale na 4 ;)
      Dlatego mówi się o ludziach z PTSD, że są "surviver", czyli tacy, którzy przeżyli. Nigdy do końca nie wiadomo, czy mój czy Twój rodzic by nas nie zatłukł, jakbyśmy nie umieli się odpowiednio zachować. Nauka przeżywania. Dlatego też z ciekawości czytam o tych przypadkach, gdy rodzice, zarówno matka, albo ojciec, swoje dziecko zabiją. Większość oczywiście "żałuje", chyba wszyscy. Ale nawet psychopata "żałuje", bo nie jest głupi i wie, że mu to zmniejszy karę.

      Usuń
    2. Gorzej w drugą stronę. Czasem jak tak tłukłem starego i miałem chęć go zajebać, to myślę, że nikt by nie powiedział o mnie, że byłem dobrym synem.

      Usuń
    3. Trudno wyczuć ;) Polecam książkę Judith Herman
      http://lubimyczytac.pl/ksiazka/66800/przemoc---uraz-psychiczny-i-powrot-do-rownowagi
      Ona się nie pieprzy z 4 przykazaniem, "Czcij ojca swego i matkę swoją" ;)
      W Polsce panuje chyba bardziej niż na zachodzie, ze względu na znaczenie kościoła katolickiego, dosyć konserwatywne podejście do gejów. W Niemczech, czy innych krajach, ministrami bywają geje. Ciekawe, czy to w Polsce możliwe ;)

      Usuń
    4. Oczywiście że to możliwe, tylko w Polsce to krypto geje;)

      Usuń
    5. Ta, krtypto geje zawsze byli, ale ciekawe, czy ktoś oficjalnie może być ;))

      Usuń
    6. Myślę że nie, bo albo by go wyrzucili, albo zmusili żeby sam odszedł:)
      Za granicą też nie zawsze było kolorowo, ale geje odważyli się pokazać że są dużą i silną grupą, i zasługują na równe prawa. W Polsce ludzie są nieświadomi, jak czegoś nie znają to się tego boją. Dodatkowo kościół i politycy zrzucają winę za całe zło na świecie, na gejów. Muszą sobie znaleźć kozła ofiarnego, którego rzucą wściekłemu motłochowi.

      Usuń
    7. Kozioł ofiarny dobry na wszystko ;) Myślę, że w Polsce to kwestia religii katolickiej, która jest ostro przeciwko gejom, z tego co wiem. Chociaż, inne religie, jak islamska, też nie zawsze lepsze. W Rzymie było to wszystko jedno, z tego co człowiek czyta. W Niemczech religia nie jest aż tak ważna, temu może tak teraz jest.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!