Teraźniejszość to nie przeszłość

Sobota rano, piję drugą herbatę. Za oknami szaro, w radiu jakaś muzyka rockowa, bo to taka stacja.
Pierwsza herbata nie pomogła, temu druga. Zagryzam do tego kawałek makowca, ale bardzo mały. Czy wspominałem, że się odchudzam? NB (Narkotyk-B) napisała, że straciła 3,5 kg. Może dlatego dostałem motywacji do utraty paru kilogramów.
Parę dni temu wstąpiłem na wagę i pokazała ona 77.1 kilograma. Wszedłem na nią drugi raz, wynik było trochę inny. Okazało się, że moja waga ma dokładność chyba do 2 kg. Ale na koniec wykumałem, że chodzi mniej więcej o jakąś tam orientację w przestrzeni kilogramowej.
Dzisiaj rano waga pokazała tylko 75.0 kg, ale wczoraj byłem w saunie.
Dlatego w nagrodę, za utratę dwóch kilogramów w ciągu 3 dni jem makowca ;)
Nie, żartuję. Jem makowca, bo lubię. Postaram się po prostu nie obżerać i nie pochorować, co mi się czasami zdarza, gdy tracę trochę kilogramów na raz. Mam trochę za dużo balastu, to niewątpliwe.

W każdym razie, to jestem zmęczony, ale idę trochę na paletki, ze względów socjalnych i żeby móc jeść makowca. Fakt, mięśnie mnie trochę bolą, bo wczoraj byłem na jakim tam circle training, ale to stan normalny u mnie, lekkie zakwasy.
Rano herbata pozwoliła mi się pozbierać, by iść chociażby na targ. Wiem, że gdybym posłuchał moich emocji, to leżałbym na łóżku, oglądając jakieś tam głupoty. To wszystko pod pozorem, że "wypoczywam". Skończyło by się to pewnie bólem głowy i kacem moralnym, że dzień przeleciał, a ja go "zmarnowałem".
Na tym polega problem z PTSD, że lęki, te z przeszłości, mówią coś człowiekowi, chociaż sytuacja diametralnie różna od tej, która była kiedyś. Więc jeśli bym ich słuchał, to zachowywał bym się pewnie jak kiedyś. Siedział w swoim kąciku, po cichu, źle się przy tym czując. Na tym polegała duża część mojego dzieciństwa, przynajmniej wtedy, gdy byłem w domu. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!