świnka morska, to ja.

To w sumie interesujące, bo obserwuję siebie jak świnkę morską i zastanawiam się, dlaczego coś dzieje się tak, a nie inaczej. Przydała by mi się lupa, żebym mógł swój mózg zobaczyć, dokładniej mówiąc, to jakiś scan komputerowy.
W sobotę nie byłem na sporcie, ale wbrew własnych oczekiwań nie przeleżałem całego dnia na łóżku, oglądając jakieś głupoty na YT, ale robiłem porządki z komputerem i papierami.
Podobnie w niedzielę. Nie czułem się zmęczony, ale już od rana cieszyłem się, że mogę coś tam zrobić. Interesujące. Dokładniej mówiąc, to po części porządkowałem kopie różnych dokumentów, backupy. Moje backupy polegają na tym, że kopiuję cały bałagan na jakiś zewnętrzny twardy dysk, co jakiś czas, najczęściej rok, czy pół roku. Potem kopiuję to znowu, bo nie ma miejsca na filmy, czy muzykę. Na koniec mam masę pen drivów, twardych dysków, większych i mniejszych, i tak dalej.

Mniejsza z tym. Zmęczenie przyszło w poniedziałek. Wtedy, jak należy, oglądałem coś tam na YT, nie idąc nawet na trening, bo mnie kontuzja jeszcze wkurza.
Za to wczoraj znowu udało mi się coś tam zrobić, z tymi papierami.
Ciekawe jak to działa, od czego to zależy. Jak tu uciec od tego zmęczenia?
Fakt, mam znowu lekki tik nerwowy w oku, ale, takie życie, pojawia się on tylko parę razy na dzień.

Tak obserwuję sam siebie, robiąc sobie notatki i starając się zrozumieć, jak działam, by móc coś z tym dalej robić.

Komentarze

  1. Hmmm, a czy takie backupy to nie tworzą bardziej bałaganu? :D Odnajdujesz później to co akurat potrzebne?

    Swoją drogą, ostatnio kupiłem pendrive 128 GB i zapełniłem niecałe pół robiąc kopię wszystkiego co najważniejsze na komputerze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby nie tworzyły bałaganu, to bym ich nie porządkował :P
      Wiadomo, backupy są potrzebne, teraz używam też chmury (cloud), czy jak się to nazywa.
      Chodzi o aktualizację backupów, ja dosyć często robię coś na komputerze, więc mam często zmiany. Ty Twoje zdjęcia też pewnie co jakiś czas musisz jakoś archiwizować, myślę sobie.

      Usuń
    2. Szukałam Ciebie Łukasz

      Usuń
    3. Tak, zdjęcia i muzyka (zgrywam z płyt aby było łatwiej odtwarzać) to najcenniejsze rzeczy na moim komputerze. Filmy z drona najczęściej wywalam, bo już dawno musiałbym kupić terabajty aby to wszystko pomieścić.

      Usuń
    4. Myślę, że muzyka, jak muzyka, o ile nie Ty sam ją wyprodukowałeś, to można jakoś ściągnąć z internetu, ale zdjęcia trudno chyba by zastąpić.
      Ja używam od jakiegoś czasu Dropbox, uważam, że praktyczne, bo automatycznie synchronizuje.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!