Chiński humor

Szczęśliwego Nowego! dla tych, którzy się tu przyplątają ;)
Ja nie idę na żadną imprezę, choć byłem zaproszony. Wolę się wyspać, bo doświadczenie mnie uczy, że takie imprezy mają dla mnie więcej negatywów niż pozytywów. Pozytywy to takie, że można się pośmiać, potańczyć, jest się uznawanym za jakąś tam małą atrakcję, bo tu Niemcy, więc oni się aż tak do tańca nie garną, choć niektórzy tak. Wiem, że jutro byłbym zupełnie do tyłu, czego nie lubię, to negatyw, nie pozytyw.
Rano byłem na zakupach, to znaczy i tak wychodzę codziennie, więc to tylko tak po drodze byłem w sklepie, biologicznym. Może dlatego nie było w nim tłoku. Potem poszedłem do parku, który też był przyjemnie pusty. Było paru biegaczy, parę osób z psami i parę wiewiórek. Tych ostatnich było jakoś sporo. Nie wiem, czy akurat dzisiaj takie aktywne, czy może to fakt, że rzadko jestem o 9.30 rano w parku. Na mojej ulicy też ich było parę, a może to była ta sama, która tak szybko biegała?
Co do biegania, to miałem wczoraj zakwasy, spore, więc poszedłem pobiegać, powoli. Pierwszą część planu zrealizowałem, z tym "powoli" to mi średnio wyszło, bo budzi się we mnie jakiś instynkt, gdy widzę przed sobą kogoś, szczególnie jaką niewiastę. Najwięcej, to było tam zresztą parek. Ogólnie, to pełno ludzi, w odróżnieniu do dzisiaj. Wolę oczywiście jak dzisiaj.

Wpłaciłem znowu na LINK, czyli tą organizację pomagającą uciekać z Korei Północnej. śmiać mi się trochę chce, jak czytam, że ludzie nie wierzą, że w KP jest źle, że to wszystko propaganda. Wiadomo, jednym jest tam dobrze, nawet ten francuski aktor Gerard Depardieu tam jeździ. Innym, pewnie nie tak dobrze. W miejscach gdzie rzeka jest węższa można zobaczyć ludzi orzących wołami i sochą, czy jak się to nazywa. Grubasów tam też raczej nie ma, nie licząc ich przywódcy i paru w mieście. Tam nie dotarła ta wieść o tym, że jak się jest tłustym, to tylko dlatego, że ma się coś tam z genami.

Dalej sobie oglądam ten chiński teatr komedii. Niby różny kultura od europejskiej, ale z drugiej strony wcale się tak specjalnie nie różni, gdy chodzi o niektóre emocje. W każdym razie, to nawet się czasami trochę uśmieję, choć oczywiście bez przesady. Myślę, że człowiek jak sam coś ogląda, to się mniej śmieje, choć może mi się tylko tak wydaje.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!