Jak fale na morzu

Zwykłe zmęczenie, lekka wata w głowie, normalka. Raz jest w miarę spoko, czasami wszystko jest szare, jak niebo za oknami.
Oddychanie jak zwykle trochę pomaga, na afty trochę pomaga olej z drzewa herbacianego, tyle, że tak do końca to nie usuwa wszystkich objawów zmęczenia i stresu. Podobnie jak kawa, która tylko na jakiś czas pomaga. Tyle, że wiem, że afty kiedyś przejdą, podobnie jak to psychiczne zmęczenie. Przejdą, przyjdą znowu, przejdą, jak długie fale na morzu.

Komentarze

  1. Oby nie były zbyt długie i wysokie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fale na morzu przychodzą grupami, przypomniało mi się, tak po 7, czy coś koło tego. Fakt, wysokie fale mało mi potrzebne ;) Jak to jeden od PTSD powiedział, jednym z problemów jest utrzymanie balansu, to znaczy, umiejętność unikania wysokich fal :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!