Czekanie na odkurzacz

Czekam na nowy odkurzacz, to znaczy, jeszcze go nie mają na magazynie, ciągle, znaczy się, białego, bo czarne są. To tylko przykład na to, jakie znaczenie mają jakieś głupoty, odkurzacz biały, czy czarny. Kiedyś to by się człowiek cieszył, że coś takiego jest w sklepie, niezależnie od koloru. W pewnym sensie życie było prostsze, bo nie trzeba się było zastanawiać co i jak, a przynajmniej trochę mniej.Tak mi przyszło do głowy, że coś podobnego mają uciekinierzy z Korei Północnej. Jakoś sobie tego nie umiałem wyobrazić jak to jest, bo czytałem, że jest im trudno podjąć decyzję, co do wieli rzeczy. W KP nie mieli wielkiego wyboru, nie musieli uczyć się priorytetów, co ważne, co mniej ważne. Wiadomo, to uproszczony obraz, ale coś w tym stylu. Gdy uciekli do Korei Południowej to stanęli przed ścianą zupełnie innych problemów niż wcześniej. Zamiast jednego swetra, który mogli kupić, mieli dwadzieścia. Tak pewnie z wieloma rzeczami. Nie wiem, czemu mi to tak do głowy przyszło.

Mam wrażenie, że wcale się nie poprawiam w paletkach, ale, takie życie. Za to byłem znowu na bouldern, z Blondi i jeszcze jednym gościem. To jednak pozwala się wyluzować, tak sobie po prostu próbować wejść na jakiś kawałek krótkiej ściany, próbując wte i wewte.
Sport jednak dobrze robi, jak się nim człowiek nie stresuje, za bardzo.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!