Jak było kiedyś

Nagle jest mi jakoś gorąco, w dodatku mam uczucie, jakby mi brakowało powietrza. Wiem, że to objaw lęku. Jakiś impuls powoduje, że źle się czuję w swoim ciele. Chciałbym od tego uciec, więc piję kawę, to dlatego też, że jestem zmęczony.
Wyczytałem po raz któryś niedawno, że ludzie się tną, żeby nie czuć tego uczucia. Jak człowiek się zrani, to czuje ból, nad którym ma niejako kontrolę. Poza tym, to może się za swoją słabość ukarać, to oczywiste. Wiadomo, to nie powoduje poprawy sytuacji, to znaczy, nie długofalowo, ale na chwilę pomaga. Mógłbym też zjeść coś słodkiego, popić kawą i poczuć się przez chwilę trochę euforycznie.
Wiem, że mi to nie pomoże, będę się po tym jeszcze gorzej czuł, więc tego nie robię, tym bardziej, że nie mam nic słodkiego pod ręką, nie licząc 99% czekolady. Słodka to ona nie jest.
Ktoś tu niedaleko miał urodziny, więc wszamałem jakieś małe ciasteczko, wielkości kokosanki. Może dlatego mi teraz tak gorąco? Normalnie, to po prostu czuję niepokój.

Wczoraj byłem na ściance, z Blondi. Nawet udało mi się parę łatwych rzeczy zrobić, jakiś VI, czy nawet jedną VII- chyba. ćwiczenie "bouldern" jednak mi pomaga. Teraz czuję nadgarstek i lewe ramię. W dodatku, to dostałem bólu głowy wczoraj, pewnie dlatego, że za mało płynów piłem, bo w sobotę byłem jeszcze w saunie, po sporcie. Dlatego piłem i piłem, żeby mi to ćmienie w skroniach przeszło. Skończyło się to na tym, że w nocy co pół godziny chyba musiałem wstawać, żeby iść do toalety. Może nie co pół godziny, ale dosyć często.
Bóle głowy mam tylko w niedzielę, chyba od odwodnienia, może stresu, albo wlepiania się w youtube leżąc na łóżku. W inne dni raczej tego nie mam.
Wczoraj rano, w tą niedzielę i tak miałem paskudny humor, bo paradentoza mi znowu trochę dziąseł zjadła i ogólnie, nic nie miało sensu. Teraz boli mnie gardło, może dlatego, że mnie jednak wczoraj przewiało na tej ściance, albo może przez spanie przy otwartym oknie?
Chciałem iść na paletki, ale chyba oleję, bo i tak się przez to nie poprawiam, jak połamany idę na trening.

Pozytywne jest chyba to, o ile jest to czymś pozytywnym, że nie chcę się zabić, a nawet pewnie szkoda by mi było umierać, w tym momencie, czyli nie jest tak źle, w porównaniu z tym, jak było kiedyś.

Komentarze

  1. Mój ból głowy ostatnio to z upałów. 38 stopni. Ominęło chyba Twój region?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie z odwodnienia. Tu było raz cieplej, dzisiaj rano za to koło 12 C ;)

      Usuń
    2. No u mnie tak samo. Dziś było zimno i wietrznie. Jutro biorę kurtkę lub co najmniej bluzę.

      Usuń
    3. Ja to jeżdżę na rowerze w cienkiej kurtce przeciwdeszczowej, bo zimno i czasami kropi ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!