Bez zmian i bojaźliwe szczury

Muszę sobie notebooka do pokoju stołowego kupić, bo nie mam telewizora, więc dużo czasu spędzam na łóżku, oglądając coś na YT.
Blondi miała przyjść do kafejki, ale na koniec nie przyszła, bo nie widziała mojej ostatniej wiadomości i miała coś tam do roboty. Poszłaby tutaj wieczorem, napisała. Tak z Nią ciągle. Komunikacja do kitu, czym ja się przejmuję? Wiadomo, emocje jakoś tam się jej trzymają, nie ma cudów, póki kogoś innego nie znajdę, to znaczy, poznam.
Frustracja, rodząca się z bezradności, braku wiary w siebie i przyszłość. Nawet szczury już tak mają, że są różne, niektóre bardziej bojaźliwe, niektóre odważne. To się może u ludzi zmienić, w zależności od warunków zewnętrznych, tego, co przeżywają. U szczurów pewnie też. Taka bojaźliwość, czy brak wiary, czy jak to tam zwał, jest zależne od uwarunkowań genetycznych Nie każdy gen jest jednak aktywowany. Niektóre są pasywne, albo ich wpływ na zachowanie się zmienia.
Jak się postawi szczura na otwartej przestrzeni, to niektóre zastygają w bezruchu, na chwilę, bo to coś niepokojącego, a inne po prostu się rozglądają, uznając taką sytuację za okazję do poznania czegoś nowego. Ja to jestem takim szczurem, który raczej zastyga w bezruchu, na samą myśl o pewnych rzeczach. Innych jakoś się prawe w ogóle nie boję.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!