Zakup książek, zdjęcia

Wrzucę wreszcie zdjęcia nowych książek.

Trzy książki o neurologii, mniej więcej.

Tą niebieską, najcieńszą, czytam, ta najgrubsza to prawdziwy bochenek, waży pewnie ze 4 kilo, o ile nie więcej. Dla porównania rozmiarów, obok moja filiżanka do kawy. Jak co to będę używał tej najgrubszej do ćwiczenia bicepsa, zamiast komórek nerwowych. W zdrowym ciele zdrowy duch ;)
Jak się tak rozfechtowałem, to może wrzucę kiedy zdjęcie odkurzacza, może nawet obydwu. Takie to czasy, że ludzie wrzucają zdjęcia odkurzaczy, jakbym miał dzieci, to pewnie bym wrzucał zdjęcia dzieci.
Coś formatowanie słabo tu działa.
Trzy książki o neurologii, mniej więcej.

Komentarze

  1. Chyba jednak lepiej wrzucać zdjęcia książek niż własnych dzieci, w dzisiejszych czasach tak jest bezpieczniej :P

    Wszystkie książki po angielsku? Ja teraz czytam jakieś przewodniki turystyczne, nie mam głowy do czytania czegoś bardziej ambitnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię czytać w oryginale, a najczęściej takie książki wychodzą po angielsku. Nie każde słówko rozumiem, wtedy przeważnie sprawdzę, ale ogólnie, to sporo czytam po angielsku, więc nie jest to aż taki problem. Co innego, jakby miało być po rosyjsku ;o)
      Też nie czytam cały czas, tylko kawałkami, bo takie książki nie zawsze tak wciągają jak literatura piękna, a poza tym, to często lubię się nad jakimiś tam kawałkiem chwilę zastanowić.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!