Przesądy schabowe

Kumpel, Mądrala, który nie jest jaroszem, posłał mi o dziwo link do filmu, o wyższości świąt Wielkiej Nocy, nad świętami Bożego Narodzenia, czyli o wyższości diety wegańskiej nad tą mięsożerną.
The Game Changers
Wiem, że wiele ludzi uważa, że mięso jest niezbędne do właściwego rozwoju, bez niego z człowieka będzie może jaki półgłówek, czy coś w tym rodzaju. Ilość spożywanego mięsa wzrosła, w stosunku do czasów przedwojennych, z tego co wiem, przynajmniej w Niemczech, myślę, że w Polsce też. Czy są tego pozytywne efekty? Każdy sam sobie na to musi odpowiedzieć. Zresztą, nawet nie o to chodzi. Ileś tam, dziesiątek, czy nawet setek milionów Hindusów jest jaroszami, choć nie wiem, czy są weganami, pewnie też. Mam i miałem kumpli Hindusów, ze sportu. Oni po prostu nie jedzą produktów zwierzęcych, nawet jajek. Tak jak część Turków wieprzowiny nie ruszy.
Ja sobie w piątek kupiłem kiełbasy, bo za mną chodziła, od dłuższego czasu. Normalnie to z produktów zwierzęcych to jem nabiał i jajka i czasami trochę kurczaka. Poza tym to miałem od paru dni zakwasy i chciałem spróbować, czy się po wędlinie lepiej będę czuł. Dlaczego wędlina, a nie jakie mięso? Bo nie chce mi się tego smażyć, nie znam się na robieniu potraw mięsnych.
W każdym razie, to kupiłem sobie to w ten piątek i ileś tego tam wszamałem. W sobotę rano czułem że mnie coś nieźle stopa boli. Tak, że mogłem chodzić tylko na pięcie, buta nawet nie umiałem założyć. Nie wiem, czy sobie ją za bardzo porozciągałem, kiedyś coś tam lekko zabolało w niej, ale było to już ze dwa tygodnie temu, chyba. Uczyłem się kiedyś, na kursach z TCM, że mięso, szczególnie czerwone, może powodować stany zapalne. Nie wiem, czy istnieje w tym przypadku jakaś zależność, kiełbasa a stan zapalny. A jeśli istnieje, czy jest to kwestia mięsa, czy może jakichś dodatków.
Jak by na to nie spojrzał, to kwestia jedzenia mięsa jest niewątpliwie obarczona balastem emocjonalnym. Dlaczego mamy jeść inne czujące i myślące zwierzęta? A jeśli one nawet nie czują jak my, to produkcja mięsa powoduje spore zanieczyszczenie środowiska i przyczynia się do wycinania lasów w Amazonii. To wiem już od jakichś 20 lat, bo już wtedy była mowa o tym, że burgery z McDonalda mają dobre mięso, bo z Południowej Ameryki.
Z drugiej strony mięso jest w miarę szybkim źródłem białka i ogólnie, jest smaczne. Jak tu z tego zrezygnować? Jak mówię, sam jem czasami mięso, choć staram się robić to raczej rzadko, a jak co to dziczyznę, na ile się da, choć czasami jem co popadnie. To nie zmienia faktów, że lasy w Amazonii wycina się by produkować zarówno paszę, soję, albo bezpośrednio, hodować tam bydło.
Człowiek często lubi wierzyć w to, co mu jakoś tam pasuje. Kiedyś ludzie uważali, że niewolnicy to normalka. Wiadomo, jak kto ma takiego, czy taką, niewolnicę do łóżka, a jeszcze paru niewolników, którzy dla niego robotę odwalają, to nie jest to takie złe.
Potem przychodzi ktoś i mówi - Te facet - albo - ej, kobieto, to nie tak, niewolnictwo w sumie nie jest w porządku.
- Spieprzaj - można komuś takiemu powiedzieć. Wiadomo, teraz rzadko kto tak powie, chyba, że jest z tych oszołomów Isis, albo gdzieś z Arabii Saudyjskie, czy skądś tam.
Już nie wspomnę o drugiej wojnie światowej, gdzie użyto kategorii "podludzie", czy coś w tym rodzaju i można było tych "podludzi" wyrzynać.
- Zwierzęta to nie ludzie, nie ma co porównywać - można usłyszeć odpowiedź.
Wiadomo, Bóg tak chce. Buddyści mają innego Boga, czy Hindusi, więc też często inne zdanie na ten temat. Wiele prościej jest nad tym się nie zastanawiać.

Komentarze

  1. Wydaje mi się że wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem. I mięso i inne rzeczy z żywności. Choć rozumiem tych , którzy nie jedzą mięsa. Każdy ma wybór :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślę, że każdy sobie tam może jeść co chce, problem tylko może w tym, że jak ludzie jedzą bez umiaru, szczególnie kiedyś biedne kraje, to przyczynia się to do zanieczyszczenia środowiska. Nie mówię tu tylko o zanieczyszczeniu, które już dawno nie jest takie "naturalne", ale też o wycinaniu lasów, jak w Amazonii.
      Jeśli chodzi o ssaki żyjące na lądzie, to ludzie stanowią 36% ich masy. 60% to zwierzęta hodowlane, a tylko 4% to dzikie zwierzęta. Gdy to piszę to dochodzi do mnie jak się ludzie rozprzestrzenili, razem ze swoją hodowlą. 96% wszystkich ssaków to ludzi ze swoją hodowlą.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!