Wspomnienia i szału nie było

Siedzę tu, w kafejce na ściance. Przy stoliku obok chłopak z dziewczyną. Ona młoda, ładna, w miarę, wysportowana, nie muszę dodawać, że w legginsach. Przyszło mi do głowy, że jestem sam. Miałem kiedyś ładną dziewczynę, nawet bardzo ładną, ale co z tego? Kiedyś byłem chyba jeszcze bardziej porąbany niż teraz. Niezależnie od tego, że młody i głupi.

Nie dałem rady zrobić tego mojego "projektu", choć doszedłem znowu do przedostatniego chwytu. Znowu jakoś się nie zastanowiłem jakby to dokładnie zrobić, poza tym, to łatwy ten moment nie był.

Czuję lekkie ćmienie w skroniach, już od rana. Pewnie wczoraj za mało wypiłem, płynów. Byłem w dodatku na paletkach, ale nic grałem, bo takie miałem zakwasy. Poszedłem bo zastępowałem surfera.

Poszedłem w kończ na urodziny Japonki. Szału nie było, ale było dosyć fajnie.

Komentarze

  1. A jaki prezent zaniosłeś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki na szybko kupiony, czekolada i coś tam innego słodkiego ;) W sumie to mogłem kupić jaką maskotkę, bo ona to lubi, jak to Japonki, jakieś takie misie, czy inne. Tyle, że ona zamężna i po prostu dobra kumpelka ze sportu.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!