Pętla na szyi

Już dawno się tak źle nie czułem. Może jednak iść na ten rower, bo zgłupieję w domu. Oglądam filmy o artrozie i co chwilę słyszę "nieuleczalna choroba". W dodatku parodontoza bieganie u mnie, ciekawe kiedy mi pierwsze zęby wylecą. Ile mam jeszcze pożyć? Ile warto żyć? Teraz widzę, jak bardzo mam zablokowane to biodro, jakoś mój mózg nie chciał tego widzieć. Chciałbym się po po prostu do kogoś przytulić, schować. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.
Mogę albo olać to wszystko, iść pobiegać, jutro, albo mogę robić jakieś głupie ćwiczenia, starać się przyhamować postęp tej choroby. Zmęczenie i stres dobierają się do mnie.

A taki niby byłem mocny, przedwczoraj jeszcze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!