Różne kanały

Poszedłem dzisiaj na rower. Dobrze mi to robi, szczególnie wtedy, gdy wjadę już na drogę między polami. Mam skoki emocji, pewnie przez ten grzyb w mieszkaniu, które Zwariowanej wynajmuję. Poza tym, to bez tego też mam skoki. Zawsze coś się znajdzie. Od czasu jak mi stwierdzili problem z biodrem jest pewnie trochę gorzej. Powoli przyzwyczajam się do myśli, że będę robocopem, jak mi wstawią ten sztuczny staw. Muszę pójść do dwóch klinik, które mam na oku, dowiedzieć się co i jak i wybrać jakąś tam. Chcę to zrobić w przyszłym roku, póki co, to jakoś tam jeszcze walczę.

Męczące jest czytanie o kanałach jonowych, czy innych, które używane są do komunikacji w systemie nerwowym. Tyle, że czasami rzucą w książce jakimś przykładem, w stylu "o, ten rodzaj kanału ma receptory, które jest blokowany są przez PCP", albo "te przez alkohol". Jakoś inaczej się potem patrzy na alkohol, którego i tak prawie nie piję. Wtedy nie jest to jakiś płyn, który robi coś tam z człowiekiem, on po prostu blokuje jakieś tam kanały komunikacyjne, upraszczając, temu człowiek inaczej się zachowuje. To jakby rozregulować silnik samochodu, przekręcając parę śrubek. Też wtedy inaczej będzie chodził.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!