Spojrzenie na świat a kawa.

 Mam dziwny nastrój. Chciałem iść na rower, ale coś mnie przeziębienie bierze od paru dni, może też przez to siedzenie na balkonie w temperaturze bliskiej zera?

Przyglądam się moim emocjom. Rano w łóżku nic nie ma sensu, czuję smutek i coś mnie dusi, może mieszanka lęku ze smutkiem. Potem siadam na balkonie i zaczynam pić kawę. Wtedy nagle moje nastawienie do świata zmienia się. Zaczynam myśleć bardziej pozytywnie, uczucie napięcie w klatce piersiowej przeważnie znika. Nie do końca rozumiem mechanizm tego, choć myślę, że to po części na pewno wpływ kofeiny, bo nie pierwszy raz się tak dzieje. Kofeina działa na jakieś receptory i tak dalej.
Co mnie w tym ciekawi, to fakt, że nie tylko humor, czyli emocje mi się zmieniają, ale także spojrzenie na świat. To wiadomo, też fakt hormonów, czy neuroprzekaźników. To kwestia dopaminy, po części.

Komentarze

  1. Lubię zapach kawy, bo smak już nie. A podobnie chyba działają słodycze i zakupy? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawa tańsza od zakupów i nie idzie tak w biodra jak słodycze ;) Ale czy na koniec jest zdrowsza, to nie wiem, bo to też używka :o)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!