Balkon bez wiatru i słaby dzień

 To był jakoś męczący dzień, już po wczorajszej wiadomości od Lokatorki zrobiłem się nerwowy, bo ona chciała się dzisiaj spotkać, nie chciała powiedzieć dlaczego. Na końcu skończyło się na tym, że ma znowu więcej grzyba w moim mieszkaniu, które jej wynajmuję. Z nią się czasami dziwnie działa, bo jest najlepszą lokatorką na świecie. Poszedłem do sąsiada pod spodem, bo go akurat spotkałem, on nie ma żadnego grzyba, ten z boku, który koło niej mieszka ma, ale minimalnie. Dlaczego tak u niej jest, to znaczy u mnie? Od lat mnie ten temat wykańcza, bo ciągle coś tam jest i teraz trzeba będzie dalej tam kasę ładować, żeby coś z tym zrobić.
Jak już narzekam, to powiem, że ona ma od półtora roku bóle głowy przez tego grzyba i w ogóle jest chora. Dodam, że ma ona parę własnych mieszkań w Polsce i nawet jakiś dom buduje, nie wiem, czy na sprzedaż, czy dla siebie. Już było stawiane rusztowanae z przodu domu, tam poprawiane, z tyłu domu, dach robiony. Tak sobie tylko piszę, bo teraz dalej trzeba będzie z tym walczyć. Muszą się na to nastawić jak na następną próbę charakteru.
Co mi się udało zrobić, to Lokatorka jest teraz w grupie z Miłą, którą założyłem. Miła jest jak sama nazwa wskazuje, miła, a poza tym, to zna się lepiej na mieszkaniach niż ja. Poza tym, Miła nie jest osobiście w to wszystko zamieszana, więc łatwiej jej na to z dystansem patrzeć.

W każdym razie to pojechałem dzisiaj przez lekko pruszący śnieg do tego mieszkania. I dobrze, bo tak, to bym uciekał od tego tematu.

Przełożyłem wyjazd do Polski na kwiecień, bo mnie już to przekładanie terminu wkurzyło. Teraz jest kwarantanna w Polsce, a że lecę przez Holandię, to tam trzeba mieć zaświadczenie o teście, jak się wraca do Niemiec, to też ten test. Nie mówię już o tym, że siedzi się w samolocie z masą ludzi, o lotnisku już nie wspomnę, choć przed wejściem na lotnisko mierzą każdemu temperaturę.

Ciągle nie wiem z tą moją operacją biodra. Muszę przynajmniej wpaść do tych dwóch klinik i pogadać z lekarzami, ale to trochę jakby przyznanie się do porażki, do tego, że już pewnych rzeczy po tej operacji nie będę mógł robić, albo z ograniczeniem. Teraz i tak już ich nie mogę, bo mnie sieka. 

Siedziałem dzisiaj na balkonie, rano, z kawą, czytając książkę. Śnieg z lekka prószył, ale było w miarę fajnie, nawet nie było chyba tak chłodno, bo wiatru nie było.

Komentarze

  1. Widziałem ostatnio jakiś test preparatu na grzyba. Wg tego jest to bardzo dobry środek. To sklep internetowy, jak chcesz to podam namiary.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, dzięki, rzuć tym linkiem, zawsze się przyda, choć mam nadzieję, że powoli zaczynam ogarniać problem :)

      Usuń
    2. laboratoriumpanidomu.pl - mają świetne opinie, taki preparat na grzyba też tam mają.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!