Do parku

 Idę na spacer, poszlajać się wśród drzew w parku, posłuchać ptaków, zanim pójdą spać. To dobra pora, bo mało ludzi, tym bardziej, że trochę pochmurnie. Wczoraj przebiegłem parę metrów, może pójdę dzisiaj w butach do biegania, ale nie chcę jeszcze biegać, bo mam paranoję, że coś się spieprzy, z biodrem, czy kolanem.

Nawet przespałem całą noc, może dlatego, że byłem na spacerze przedtem?

Podobają mi się te dzikie drzewa w parku, bo przynajmniej ta część po której chodzę jest po części dziko trochę zakrzewiona i zadrzewiona. Są ścieżki, ale nie ma tam zbyt wielu trawników.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!