Przed podróżą?

 Tak się jeszcze ciągle zastanawiam nad tą podróżą do Australii i do żadnych nowych wniosków nie dochodzę. Myślą, że pojadę tam po prostu odetchnąć innym powietrzem i zobaczę co dalej. Może postaram się wizę przedłużyć, bo w tym momencie strasznie cienko z lotami w tamtą stronę.

Wczoraj byłem na boulderingu, potem na kawie z Sąsiadką. Jak wspominałem, to moja dobra kumpelka, nic od niej nie chcę, ona ode mnie też, ale się nam dobrze dogaduje i ja mam się przy kim wygadać, ona też. 

Coś mi się nie chce pisać, jestem jeszcze zmęczony tym projektem, w którym jestem. Poszedł on w piątek na produkcję, jak się to mówi, zobaczymy co z tego będzie, przeważnie coś tam po paru dniach wychodzi. Pogadałem z kumplem, jak to jest z robotą, bo tu są takie przepisy, że jako freelancer nie wolno za długo w jakiejś tam jednej firmie pracować, bo wtedy jest się jakby pracownikiem na stałe i trzeba do "ZUSu", czy czegoś w tym rodzaju, nadpłacić, za przeszłe lata. Zarówno pracodawca, jak i pracownik, przynajmniej po części. Przepisy nie są tak dokładne, żeby było precyzyjnie wiadomo kiedy się jest, a kiedy nie, takim stałym pracownikiem na niby. A kto o tym rozstrzyga, no zgadnijta, ten właśnie "ZUS". Zupełnie obiektywnie to oczywiście robią, bo im na kasie nie zależy. Temu się tego wszyscy jak diabła święconej wody boją, bo jeszcze chyba nie było, że jak ten "ZUS" sprawdził, to na korzyść freelancera. To się tu nie nazywa "ZUS", ale kasa emerytalna, czy coś w tym rodzaju. 

Na fizjoterapii jest świetnie, z gościem się fajnie dogaduję i ćwiczenia też mi się podobają. Robię je sobie też w domu, chyba, że mam za dużo jakichś tam zakwasów. Już przeszły te czasy, że na siłę ćwiczyłem, bo widać co z tego mam, biodro cyborga.

Komentarze

  1. I niech te ćwiczenia takie nadal będą, ale z tą sąsiadką to bym uważał - no chyba że jestem przewrażliwiony :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, Sąsiadki nie widziałem już dłużej, na bouldering ona też już nie pójdzie, bo tam nie wpuszczają niezaszczepionych. ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!