Lichess i mindmap

 To pisanie książki stanęło ostatnio trochę, tyle, że dzisiaj zainstalowałem sobie program do mind-map, czyli taki, którym można wpisywać pomysły w postaci jakiejś struktury. To wygląda najczęściej jak jakieś dziwne drzewo. To mi chyba trochę pomogło, choćby psychicznie, bo teraz spisuję sobie najpierw te tematy które chcę poruszyć i gdzie o nich chcę pisać.

Poza tym, to dla rozrywki zacząłem sobie rozwiązywać zadania szachowe, na lichess.org. Tak sobie coś tam dłubię i może się nawet nauczę jakiegoś otwarcia. Kiedyś, za dziecka grałem w szachy, ale nie miałem pojęcia co robię, więc było to głównie frustrujące. Teraz oglądam sobie jednego gościa na YT, Gotham, czy jak mu tam jest, który bardzo fajnie opowiada. Wiele się nie nauczę, ale rozrywka.
No właśnie, nie gram, ale dzisiaj pomyślałem, że zagram z komputerem, na tym lichess. Coś źle kliknąłem i okazało się, że gram z człowiekiem. Przegrałem z kretesem. To znaczy, coś tam nawet mi się udawało, ale popełniłem za dużo błędów. Potem jeszcze raz coś źle kliknąłem i znowu mi się jakaś partia włączyła, z prawdziwym człowiekiem, więc szybko przerwałem. Kiedyś, jak będę coś tam więcej umiał, to może zagram. Problem też w tym, że mam to całe ELO automatycznie na ok. 1500 i nie wiem jak to zmienić. 

Poza tym, to chodzę na ściankę, zastanawiam się nad życiem i nad tym, czy by jakiej dziewczyny nie znaleźć, czyli nic nowego. Tyle, że zażarłem się i siedzę nad tą książką, bo chcą ją skończyć, dla zasady i tyle. Po to, żebym sobie nie pluł w brodę, że tego nie zrobiłem i nie stresował się, że powinienem zrobić. 

Muszę tu częściej popisać.

Komentarze

  1. Zdecydowanie częściej 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, zgadzam się, sekretarka by się przydała, taka z kijem, żeby mnie do pisania zapędzała :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!