Decyzje

 Spać mi się chce. Chyba jednak nie jadę do AU, bo za dużo stresu. Byłem u psychoterapeuty-poradnika. W sumie, to trochę po to, żeby się potwierdzić w mojej decyzji, co mi się udało. Mimo wszystko, to ten ostatni czas kosztował mnie sporo energii. 

Wczoraj padałem na pysk, nawet po wypiciu czterech espresso. Pojechałem jednak na ściankę, to z liną. Wspinałem się z Blondi. Fajnie było, choć żadnej trudnej drogi nie wyrwałem, bo jakoś zmęczony byłem. Ostatnia droga miała chwyty podobne do prawdziwych kamieni. Bardzo fajne były.

Jak mi się będzie chciało, nie będę taki zmęczony, to napiszę więcej o tym psychoterapeucie-poradniku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!