Rozmyślania

 Byłem parę dni w Polsce. Fajnie było, choć jak zwykle, zamieszanie. Byłem w Krakowie. Ogólnie, to w Polsce wszędzie dobre jedzenie.

Coś mnie może złapało w drodze powrotnej, bo we wtorek wypiłem 5 espresso, poszedłem na paletki, bo miałem zastępstwo i na koniec obudziłem się w nocy z bólem głowy, czy jakoś tak. Możliwe, że było to po prostu odwodnienie. Całą środę ból głowy, potem kaszel, do niedzieli. Wczoraj byłem na ściance, z byłą Sąsiadką. Kaszel się skończył. Kupiłem sobie nawet dzisiaj testy na covida, ale jakbym się zbadał i okazało by się, że mam covida, to nie mógłbym iść jutro na paletki, gdzie znowu mam zastępstwo. 

Słucham sobie muzyki i obijam się. Byłem w sklepie i udało mi się nie kupić nic słodkiego.

Ciągle się zastanawiam nad AU, bo byłby to wyjazd na ponad rok. Nic to, jak nic nie wymyślę, to i tak to będzie decyzja, wtedy po prostu nie polecę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!