Szachy i ścianka

  Byłem akurat na boulderingu. Tak na luzie, na koniec sobie trochę więcej poćwiczyłem na kondycję. Mam więcej motywacji po tym, jak przedwczoraj wspinałem się z liną, z Blondi.

Ciągle bawię się zagadkami szachowymi, bo mnie to jakoś uspakaja. Zacząłem jednak znowu coś tam pogrywać na gitarze. Co do szachów, to chcę się nauczyć otwarcia także dla białych figur. Chociażby po to, żeby móc grać ze sobą samym. Jeden z moich ulubionych YTerów, taki od szachów. Powiedział, że nie gra na zawodach, bo się za bardzo stresuje. Pokazał przykład gry, którą na sam koniec zupełnie bez sensu rozwalił, dlatego, że taki był zdenerwowany. Znam to. Poza tym to wiadomo, to znaczy, badania naukowe pokazały, że wyższy poziom kortyzolu może spowodować osłabienie zdolności kognitywnych, to znaczy, racjonalnego myślenia. Istnieją metody na to, jak sobie z tym radzić, tyle że trzeba je trochę poćwiczyć. Na przykład ten "podwójny wdech", ale także inne.

Postaram się skoncentrować na książce, żeby ją skończyć i mieć z nią spokój.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!