Nie ma śniegu

 W sumie, to nic nowego się nie dzieje. Śniegu nie ma, książka się sama nie pisze.

Idę się jutro powspinać, to znaczy z liną, zobaczymy jak to będzie, bo już nie byłem z parę miesięcy. 

W sobotę na boulderingu uwziąłem się na jedną drogę i na koniec udało mi się ją zrobić, co zawsze dodaje energii.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!