Lekka mania? Kreatywność, albo jej brak

 Mam wrażenie, że jestem w lekko maniakalnej fazie, to znaczy, myślę dużo o pisaniu książki i wcale nie jest mi źle. Jak jest mi za dobrze, to zaczynam podejrzewać, że coś jest ze mną nie tak, może jakiś guz na mózgu, czy kto wie co. Śpię mniej i budzę się w nocy. Za to wstaję koło 5 nad ranem. I tak już nie mogę spać, choć jestem trochę zmęczony, ciągnie mnie trochę do tego, żeby siąść przy kawie do biurka?

W każdym razie to jestem w tym momencie na tym etapie pisanie, że nie mam pojęcia kiedy skończę i robi mi się to obojętne. Nie wiem, po co w sumie piszę, mam taką potrzebę. Kosztuje mnie to kasę, bo nie pracuję i energię, ale z drugiej strony to daje mi to jakiś cel w życiu.

Poza tym to zauważyłem, że coś w mojej głowie się zmienia, poprzez pisanie, czy rozumienie pewnych zależności, które istnieją w mózgu. Łatwiej umiem sobie wyobrazić, jak działa trauma, czy na jakiej zasadzie niektóre myśli przychodzą mi do głowy. Obserwacja myśli jest interesująca, gdy zacznie się to robić.

Myśli nie powstają na zasadzie przypadku, ale są to po prostu połączenia neuronowe, które mają jakąś tam strukturę. Ta struktura zmienia się z różnych powodów, na przykład wtedy, gdy się czegoś uczymy. Jeżeli nie ma nowych impulsów, to pozostajemy w tych samych strukturach myślenia. Dlatego może podróże kształcą, bo budują nowe połączenia między obszarami w mózgu. 

Kreatywność polega na budowaniu nowych pomysłów, czyli zmianie tego, co istnieje. Myśli poruszają się wzdłuż komórek nerwowych, w uproszczeniu. Nie wyskakują poza nie. Jeżeli nie zmienia się nic w mózgu, to nie istnieje powód, żeby inaczej zacząć myśleć. Zmiana nie musi dotyczyć nowych połączeń, ale zmiany istniejących. Na tej zasadzie między innymi zbudowana jest sztuczna inteligencja, gdzie "siła połączeń" zależna jest od "wagi" takiego połączenia. Dla silniejszych połączeń istnieje większa szansa, że zostaną użyte. To jak wiejska droga i autostrada. Jak chce się j szybko przejechać, z miasta do miasta, tym bardziej na dłuższą odległość, to człowiek raczej wybierze autostradę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!