Bez sauny i obżarstwo

 Sobota

Będę też opisywał według dni, jak Tomek, cały tydzień, czy jak mi się przypomni, bo tak może ciekawiej. 

Coś ostatnio nie mam ochoty na saunę. Wolę pojechać do domu, siąść sobie tam na balkonie, poczytać książkę. Interesujące, że straciłem coś ochotę na saunę i ciekawe kiedy to wróci. Może jestem po prostu zmęczony?

Zastanawiałem się wczoraj nad tym moim obżarstwem, ale też innymi "głodami". Można być "uzależnionym" od wielu rzeczy. Mechanizm działania takiego uzależnienia widać po reakcjach. Przypomina to trochę zwykły głód. Człowiek jak jest głodny, to myśli o jedzeniu, czasami trudno jest się skoncentrować, co wynika nie tylko z obniżonego poziomu cukru we krwi.
Uczuciem głodu i myślami o potrzebie jego zaspokojenia kieruje inny układ niż ten związany z emocjami. Wydaje się, że ludzie zależni od narkotyków biorą je, bo im to sprawia przyjemność. Badania naukowe wskazują jednak na to, że chodzi o "wewnętrzny przymus", podobny do tego związanego z uczuciem głodu, tego normalnego. Jak człowiek jest głodny i chce głód zaspokoić, to nie dlatego, że ma ochotę na coś smacznego. Jak jest się naprawdę głodny, to zje się mniej smaczne rzeczy. 

Gdy chodzi o chipsy, czy orzechy z miodem, to stwierdzono, że pewne proporcje tłuszczu i cukru powodują, że trudno jest przestać jeść.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!